Władysław Heraskewycz to uczestnik igrzysk olimpijskich w Pjongczangu (2018) i Pekinie (2022). Podczas występu w chińskiej stolicy ukraiński skeletonista zdobył spory rozgłos, gdy pokazał do kamery kartkę z napisem: "Nie dla wojny w Ukrainie". Był to czas, gdy Rosja zaczęła gromadzić wojska przy granicy z Ukrainą. Zaraz po zakończeniu ZIO przystąpiła do ataku.
25-letni Heraskewycz był pionierem skeletonu na Ukrainie. Aktywnie działał nie tylko na rzecz rozwoju tego sportu, ale ogólnie kultury fizycznej. Jako sportowiec często pokazuje w mediach społecznościowych działania Rosjan na terytorium Ukrainy, którzy bombardują nie tylko cele wojskowe.
Od rozpoczęcia inwazji wojska Putina dopuściły się licznych zbrodni na ludności cywilnej. Cierpi także infrastruktura kraju. Bombardowane są stadiony czy hale, co uniemożliwia ukraińskim sportowcom skupienie się na przygotowaniach do ważnych wydarzeń.
W poniedziałek Heraskewycz pokazał na platformie X skalę zniszczeń, jaką dokonały rosyjskie bombardowania w Zaporożu. Poważnie zniszczone zostały obiekty sportowe miejscowego Uniwersytetu Narodowego.
"W nocy 11 listopada Rosja zaatakowała Zaporoże. Uszkodzony został kompleks sportowy Zaporoskiego Uniwersytetu Narodowego. Na nagraniu widać kolejny 'wojskowy' cel rosyjskiej rakiety..." - napisał ukraiński sportowiec.
Odniósł się tym samym do rosyjskiej propagandy, która twierdzi, że "sport jest poza polityką". Tym samym obiekty sportowe mają nie być celem bombardowań. Jak widać na zamieszczonym poniżej materiale, jest zupełnie inaczej.