W latach 1992-2006 Serhij Rebrow rozegrał 75 spotkań dla reprezentacji Ukrainy, w barwach której strzelił 15 bramek. 9 października 1999 roku uczestniczył w ważnym meczu eliminacji do Euro 2000. Na stadionie Łużniki w Moskwie Ukraina zremisowała z Rosją 1:1. Wynik ten dał ekipie naszych wschodnich sąsiadów awans do baraży (w których następnie przegrała ze Słowenią).
Tymczasem po meczu w Moskwie doszło do ciekawej sytuacji. W szatni na piłkarzy reprezentacji Ukrainy czekał już Władimir Putin. Prezydent Rosji miał dla zawodników drużyny rywali wyjątkowe podarunki, o czym Rebrow opowiedział w ukraińskim programie "Prosta Czerwona" na YouTube.
- Putin już czekał w szatni. Ja też dostałem ten zegarek, ale od razu oddałem go ojcu. Nie znam nawet historii tego zegarka i gdzie jest teraz. Była na nim data meczu. Myśleli, że wygrają, a kiedy rozdawali zegarki, byli bardzo zdenerwowani - wyznał 50-letni obecnie Rebrow.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd w finale! Na szczęście jej wybaczyli
Jak wiadomo, od kilku lat Ukraińcy nie żyją w zgodzie z Rosjanami. W lutym 2022 roku wojska reżimu Putina zaatakowały Ukrainę i do dziś okupują sporą część tego kraju.
- Ten zegarek wtedy mnie nie interesował, prawie go nie widziałem. Oczywiście w tamtym czasie nikt nie myślał, że w dzisiejszych czasach zegarek nadawałby się tylko do zniszczenia - stwierdził Rebrow, który od ubiegłego roku jest selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Ukrainy.
Mecz Polska - Ukraina w piątek o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1, dostępnym na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Cezary Kulesza dla WP: Nie komentuje plotek i insynuacji
Nowy cel transferowy FC Barcelony. Zagrał kapitalny sezon