Czas na Szwajcarię - w weekend Puchar Świata w Davos
Davos przez weekend będzie areną kolejnych zawodów o Puchar Świata w biegach narciarskich. W szwajcarskiej miejscowości przez dwa dni okazję do rywalizacji będą mieli zarówno specjaliści od dłuższych dystansów, jak i od sprintów. Na starcie nie zabraknie również Polaków.
Po rezygnacji z udziału w zawodach w Duesseldorfie w Davos wystąpi Justyna Kowalczyk, a także pozostałe nasze biegaczki trenujące pod okiem Wiesława Cempy. Jako pierwsza na trasę biegu na 10 kilometrów stylem dowolnym w sobotę wyruszy Paulina Maciuszek, która ma dziewiąty numer startowy. Następną z naszych biegaczek będzie Kornelia Marek (nr 24), kolejną Sylwia Jaśkowiec (nr 59), a jako ostatnia z Polek rywalizację rozpocznie Justyna Kowalczyk, której przydzielono numer siedemdziesiąty piąty. W klasyfikacji łącznej Pucharu Świata nasza zawodniczka zajmuje obecnie trzecie miejsce za plecami Natalii Korosteliewej oraz liderującej Finki Aino Kaisy Saarinen.
W biegu mężczyzn na 15 kilometrów stylem dowolnym wystąpi trójka Polaków – Mariusz Michałek, Janusz Krężelok i Maciej Kreczmer. W obecnym sezonie Krężelok i Kreczmer dość niespodziewanie znacznie lepsze wyniki osiągają właśnie w na tym dystansie, w związku z czym być może pokuszą się o kolejną miłą niespodziankę i znów zdobędą punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Dzień później w Davos rozegrane zostaną sprinty, ponownie techniką dowolną.
Szwajcarska miejscowość od lat ma swoje miejsce w kalendarzu Pucharu Świata. Po raz pierwszy zawody zaliczane do cyklu odbyły się tam już w grudniu 1984 roku, a z wygranych cieszyć się wówczas mogli małżonkowie Berit i Ove Aunli. W kolejnych latach Davos nieregularnie gościło narciarzy, jednak od sezonu 1995/1996 startują oni tam już rokrocznie. Cztery zwycięstwa odnosili tam Bjoern Daehlie i Virpi Kuitunen, która ma szansę polepszyć swój dorobek i w tym roku, choć z pewnością szansa ta byłaby większa, gdyby zawody rozgrywane były techniką klasyczną.
