Bjoergan od wielu lat cierpi na astmę i od 2001 roku regularnie używa środków medycznych. W tym sezonie jednak stosuje o wiele silniejsze lekarstwa, które w dodatku znajdują się na liście zabronionych środków.
- Już wiosną stwierdzono u Marit o wiele silniejsze ataki astmy niż w latach wcześniejszych. Przeszła w lecie dokładne badania płuc i dróg oddechowych u specjalistów pneumologów rekomendowanych przez WADA i FIS wydała pozwolenie na ich stosowanie - powiedział lekarz norweskiej reprezentacji Lars Petter Stokke.
Podkreślił że "u osób, które cierpią na astmę uprawianie sportu wyczynowe jak biegi narciarskie jest porównywalne z jazdą samochodem z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Dlatego też bez regularnie stosowanych lekarstw Marit nie jest w stanie uprawiać sportu".
- Marit, poza świetnym przygotowaniem oraz treningiem psychicznym, stosuje już od kilku miesięcy nowe lekarstwa i już widać efekty. Cztery starty i dwa razy podium, lecz to nie jest jak ktoś może sądzić bezpośredni efekt stosowania nowych środków, lecz efekt zaleczenia dzięki nim schorzenia i tym samym większej wydajności organizmu - powiedział trener reprezentacji Norwegii Egil Kristiansen.
- Bardzo wcześnie zaczęliśmy starania o uzyskanie pozwolenia od FIS i nowe lekarstwa zaczęłam używać już w czerwcu. Moje silniejsze ataki astmy właśnie w tym sezonie są ceną wielu lat ciężkich treningów, może nawet zbyt intensywnych. Muszę jednak też myśleć o wyzdrowieniu i życiu po zakończeniu kariery. Dlatego cieszę się, że uzyskałam pozwolenie na stosowanie silniejszych lekarstw i teraz medal w Vancouver zaczyna być całkiem realnie w moim zasięgu - powiedziała Bjoergan.