Chyba nikt z tych, którzy wybrali się pod skocznię w Bischofshofen, bądź oglądali transmisję telewizyjną, nie mógł czuć rozczarowania ostatnim konkursem tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Po przeciętnych zawodach w Innsbrucku, które rozczarowały niskim poziomem, tym razem nie zabrakło niczego. Szczególnie w drugiej kolejce można było obejrzeć prawdziwy festiwal znakomitych prób powyżej 130 metrów, a ponadto, co najważniejsze, aż do ostatniego skoku całego Turnieju nie było jeszcze w 100% wiadomo kto zwycięży w tegorocznej edycji tej imprezy.
Triumfatorem został skoczek, na którego przed sezonem nie postawiłby zapewne nikt. Andreas Kofler, bo o nim mowa, zagubił gdzieś formę, która w 2006 dała mu olimpijskie medale. Od początku obecnego sezonu Austriak stopniowo odzyskiwał dobrą dyspozycję i w Turnieju Czterech Skoczni był już najlepszy. Po pierwszej serii konkursu w Bischofshofen emocji jednak nie brakowało, gdyż Kofler był szósty i miał niewiele ponad dwanaście punktów przewagi nad Simonem Ammannem i trzynaście nad Janne Ahonenen. Zaliczka ta stawiała Austriaka w dobrej sytuacji, jednak to Szwajcar w Bischofshofen spisywał się w środę lepiej wygrywając zarówno pierwszą serię konkursową, jak i wcześniej próbną, w związku z czym sprawa zwycięstwa w Turnieju wciąż jeszcze pozostawała otwarta.
Wszelkie wątpliwości rozwiał sam Kofler, który nie oglądając się na swych głównych rywali w drugiej kolejce uzyskał 133,5 metra, w związku z czym już tylko cud mógł dać wygraną Ammanowi bądź Ahonenowi. W swych próbach obydwaj skoczyli dobrze, jednak nie tylko że nie odrobili strat do Austriaka, ale jeszcze bardziej zwiększyli różnicę dzielącą ich od niego. Andreas Kofler mógł więc świętować swoje zwycięstwo, dzięki któremu został ósmym Austrakiem w historii, który wygrał Turniej Czterech Skoczni. Na trybunach wokół obiektu w Bischofshofen momentalnie zapłonęły race, a fani, którzy właściwie od samego początku konkursu szykowali się na początek fety, mogli wreszcie rozpocząć świętowanie. Sam Kofler, oklaskiwany m.in. przez rodziców, mógł ich pozdrawiać niesiony przez swych kolegów z kadry Thomasa Morgensterna i Gregora Schlierenzauera.
Pierwszy z nich także miał w Bischofshofen wielkie powody do radości, gdyż okazał się najlepszy w czwartym konkursie Turnieju Czterech Skoczni, choć triumf Koflera dość skutecznie przyćmił jego osiągnięcie. Morgenstern tracił po pierwszej kolejce tracił blisko pięć punktów do prowadzącego Ammanna, jednak w decydującej serii oddał najdalszy skok całego konkursu. Odległość 136 metrów pozwoliła mu awansować na pierwsze miejsce i świętować pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Austriak pokonał Janne Ahonena o 0,7 punktu. Trzeci Simon Ammann niejako na pocieszenie wywalczył dla siebie żółtą koszulkę lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, gdyż o osiem punktów wyprzedza Gregora Schlierenzauera.
W konkursie w Bischofshofen wzięło udział trzech Polaków, jednak niestety daleko im było do czołówki. Z naszej trójki najlepiej wypadł Adam Małysz, jednak skoki na odległości 123 i 124 metry wystarczyły tym razem tylko do osiemnastej pozycji. W tej sytuacji nasz zawodnik spadł w klasyfikacji końcowej Turnieju Czterech Skoczni na dziewiąte miejsce, które zajmuje obecnie również w Pucharze Świata. W drugiej serii w Bischofshofen zobaczyliśmy też dość niespodziewanie Stefana Hulę. W pierwszej kolejce rozgrywanej systemem KO jego rywalem był Andreas Kuettel i wydawało się, że pokonanie Szwajcara będzie poza zasięgiem Polaka. Mistrz świata z Liberca skoczył jednak słabiutko i wydatnie pomógł Huli w awansie do drugiej serii. Nasz zawodnik skończył konkurs na dwudziestym piątym miejscu. Najsłabiej z całej trójki Polaków wypadł Kamil Stoch, który miał wprawdzie teoretycznie dość łatwego przeciwnika, jakim był Lukas Hlava, jednak skoczył tylko 116,5 metra, co zaowocowało czterdziestą czwartą pozycją i zakończeniem udziału w zawodach na pierwszej serii.
Skoczkowie nie mają czasu na odpoczynek, gdyż już w piątek w Bad Mittendorf na skoczni Kulm odbędą się kwalifikacje przed pierwszymi w obecnym sezonie zawodami w lotach narciarskich. W sobotę i w niedzielę w Austrii odbędą się dwa konkursy.
Wyniki konkursu w Bischofshofen:
M | Zawodnik | Kraj | Nota | Odległości |
---|---|---|---|---|
1 | Thomas Morgenstern | Austria | 264,7 | 133,0/136,0 |
2 | Janne Ahonen | Finlandia | 264,0 | 134,0/133,5 |
3 | Simon Ammann | Szwajcaria | 261,5 | 136,0/131,5 |
4 | Wolfgang Loitzl | Austria | 260,9 | 130,5/135,0 |
5 | Andreas Kofler | Austria | 255,0 | 129,0/133,5 |
6 | Gregor Schlierenzauer | Austria | 253,5 | 128,5/134,0 |
7 | Dmitrij Wassiliew | Rosja | 250,2 | 130,0/131,5 |
8 | Martin Koch | Austria | 245,1 | 128,5/131,0 |
9 | Pascal Bodmer | Niemcy | 236,9 | 127,0/128,5 |
10 | Anders Jacobsen | Norwegia | 116,7 | 126,5/126,5 |
18 | Adam Małysz | Polska | 222,1 | 123,0/124,0 |
25 | Stefan Hula | Polska | 212,4 | 118,5/124,5 |
44 | Kamil Stoch | Polska | 92,7 | 116,5 |
Klasyfikacja końcowa Turnieju Czterech Skoczni:
M | Zawodnik | Kraj | Nota |
---|---|---|---|
1 | Andreas Kofler | Austria | 1027,2 |
2 | Janne Ahonen | Finlandia | 1013,9 |
3 | Wolfgang Loitzl | Austria | 1011,6 |
4 | Gregor Schlierenzauer | Austria | 1011,1 |
5 | Simon Ammann | Szwajcaria | 1008,3 |
6 | Thomas Morgenstern | Austria | 987,1 |
7 | Pascal Bodmer | Niemcy | 936,2 |
8 | Martin Koch | Austria | 935,0 |
9 | Adam Małysz | Polska | 932,9 |
10 | Anders Jacobsen | Norwegia | 927,5 |
30 | Kamil Stoch | Polska | 540,3 |
35 | Stefan Hula | Polska | 486,8 |
57 | Krzysztof Miętus | Polska | 155,3 |
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata w sezonie 2009/2010:
M | Zawodnik | Kraj | Pkt |
---|---|---|---|
1 | Simon Ammann | Szwajcaria | 669 |
2 | Gregor Schlierenzauer | Austria | 651 |
3 | Andreas Kofler | Austria | 521 |
4 | Thomas Morgenstern | Austria | 440 |
5 | Wolfgang Loitzl | Austria | 411 |
6 | Bjoern Einar Romoeren | Norwegia | 353 |
7 | Janne Ahonen | Finlandia | 350 |
8 | Pascal Bodmer | Niemcy | 286 |
9 | Adam Małysz | Polska | 259 |
10 | Harri Olli | Finlandia | 238 |
19 | Kamil Stoch | Polska | 138 |
30 | Krzysztof Miętus | Polska | 53 |
43 | Marcin Bachleda | Polska | 20 |
50 | Stefan Hula | Polska | 10 |
57 | Łukasz Rutkowski | Polska | 3 |