Pozostali skoczkowie z czołówki zadecydowali, że nie wystąpią w konkursach Pucharu Świata, które w najbliższy weekend zostaną rozegrane w japońskim Sapporo. Zawodnicy uznali, że zmiana stref czasowych oraz długi lot do Japonii mogą źle wpłynąć na ich formę przed Igrzyskami Olimpijskimi w Vancouver. Całą czołówkę zobaczymy ponownie w Zakopanem za dwa tygodnie.
Jedynym plusem startu Ammanna w tych zawodach może być dla niego to, że jeżeli wygra, to jego przewaga nad Gregorem Schlierenzauerem wyniesie 198 punktów.
Więcej w Gazecie Wyborczej