Justyna Kowalczyk może mieć dobre wspomnienia z zawodów Sprint Tour, gdyż była najlepsza w tej imprezie dwa lata temu. Również w tym roku Polka kończy sezon w Rosji i jak na razie prezentuje się bardzo dobrze. Komercyjny cykl startów cechuje się wysokimi nagrodami, ale i zupełnie innym zestawem konkurencji niż tradycyjny Puchar Świata.
Rywalizacja zaczęła się w ostatni czwartek tzw. supersprintem w Jekaterynburgu. Na bardzo krótkim dystansie wygrała Walentina Nowikowa, a Justyna Kowalczyk była trzecia. W gronie mężczyzn najszybszy okazał się Renato Pasini.
Następnie uczestnicy Sprint Tour przenieśli się do Ugorska, gdzie startowano w konkurencji znanej z kolarstwa torowego. Narciarze rywalizowali na trasie o kształcie pętli startując na dochodzenie - na starcie ustawieni byli w połowie przeciwległych sobie prostych i mieli za zadanie dogonić rywala, bądź być od niego szybszym w momencie upłynięcia czasu przewidzianego na rozegranie biegu. W tej kolarskiej specjalności Justyna Kowalczyk była najlepsza wygrywając przed Nowikową i Poliną Medwiediewą. Bieg finałowy mężczyzn zakończył się sukcesem Emila Joenssona, który pokonał w w nim Martina Koukala. Trzecie miejsce wywalczył Nikołaj Bołotow.
Do zakończenia Sprint Touru pozostały jeszcze dwa etapy.