Sikorze wciąż się chce, ale czeka do czerwca

Mimo nieudanego występu na igrzyskach olimpijskich w Vancouver i już 36 lat, Tomasz Sikora, najlepszy polski biathlonista, zapewnia, że wciąż ma ochotę na uprawienie sportu. Z decyzją o swojej przyszłości czeka jednak do czerwca.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Sezon był nieudany, ale nie czuję wypalenia, zniechęcenia, tylko odwrotnie: chęć udowodnienia, że wciąż potrafię. Już tak w swojej karierze miałem. Sezon po igrzyskach w Turynie też był słaby, ale potem strasznie mnie to zmobilizowało i było dużo lepiej. Fizycznie czuję się dobrze, wiem, że mój organizm stać wciąż na ściganie się na najwyższym poziomie - zapewnił Sikora w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Decyzję o kontynuowaniu lub zakończeniu kariery Sikora podejmie jednak dopiero za dwa miesiące. - Czekam do czerwca, do wyborów w związku biathlonowym. Nie wyobrażam sobie dalszych startów, jeśli prezesem na kolejną kadencję nie zostanie Zbigniew Waśkiewicz, rektor AWF w Katowicach - wyjaśnił.

Więcej w Gazecie Wyborczej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×