- Sezon był nieudany, ale nie czuję wypalenia, zniechęcenia, tylko odwrotnie: chęć udowodnienia, że wciąż potrafię. Już tak w swojej karierze miałem. Sezon po igrzyskach w Turynie też był słaby, ale potem strasznie mnie to zmobilizowało i było dużo lepiej. Fizycznie czuję się dobrze, wiem, że mój organizm stać wciąż na ściganie się na najwyższym poziomie - zapewnił Sikora w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Decyzję o kontynuowaniu lub zakończeniu kariery Sikora podejmie jednak dopiero za dwa miesiące. - Czekam do czerwca, do wyborów w związku biathlonowym. Nie wyobrażam sobie dalszych startów, jeśli prezesem na kolejną kadencję nie zostanie Zbigniew Waśkiewicz, rektor AWF w Katowicach - wyjaśnił.
Więcej w Gazecie Wyborczej.