W trakcie porannego treningu zawodniczki uzyskiwały dobre wyniki (w granicach 125 metrów), jednak nie zapowiadało to jeszcze tego, co wydarzyło się kilka godzin później. Po południu na skoczni w Klingenthal kolejne skoki oddawały jeszcze Włoszki, w tym Elena Runggaldier. Z piątej belki startowej dwudziestoletnia zawodniczka uzyskała aż 146 metrów, co już było wynikiem lepszym niż oficjalny rekord skoczni - 143,5 metra Gregora Schlierenzauera.
W następnym skoku Włoszka poleciała jeszcze dalej lądując po pokonaniu 150 metrów, już poza zeskokiem, praktycznie na płaskim. Tak daleka próba była już na tyle trudna do ustania, że Runggaldier musiała podeprzeć się jedną ręką, aby ratować się przed upadkiem.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wyniki młodej Włoszki nie będą jednak uznane za rekordy skoczni w Klingenthal - za takowe uznaje się tylko rezultaty osiągnięte w trakcie oficjalnych zawodów. Gregor Schlierenzauer w dalszym ciągu będzie więc rekordzistą niemieckiego obiektu.