Zawodnicy tradycyjnie rozpoczną sezon na północy Finlandii w Kuusamo, skąd pojadą do Kuopio, a następnie do Trondheim. Później rywalizacja przeniesie się do środkowej Europy: skoczków gościć będzie Harrachov - miasteczko położone w pobliżu granicy z Polską oraz szwajcarski Engelberg. Na przełomie grudnia i stycznia odbędzie się 59. Turniej Czterech Skoczni - Wielki Szlem skoków narciarskich, w którym zawodnicy walczą w systemie KO. Po tej prestiżowej imprezie narciarze powrócą do Harrachova, tym razem na mamuci obiekt, skąd udadzą się prosto do japońskiego Sapporo. Na 21-22.01.2011 zaplanowano konkursy na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Przed mistrzostwami świata w Oslo zawodników czekają jeszcze starty w FIS Team Tour (Willingen, Klingenthal, Oberstdorf - loty) oraz kolejne konkursy lotów narciarskich, tym razem w norweskim Vikersund. Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym odbędą się na przełomie lutego i marca. Skoczkinie będą rywalizować 25 lutego, natomiast mężczyzn czekają aż cztery dni walki o medale. Odbędą się dwa konkursy na obiekcie HS 106 (26.02.2011 - indywidualny, 27.02.2011 - drużynowy) oraz dwa na dużej skoczni HS 134 (3.03.2011 - indywidualny, 5.03.2011 - drużynowy). Gdy medale będą już rozdane skoczkowie wezmą udział w Pucharze Świata w Lahti. Sezon tradycyjnie zakończy się w Planicy, gdzie 20 marca najlepszy zawodnik odbierze Kryształową Kulę.
Zimowy Puchar Świata w skokach narciarskich został podzielony na 5 części:
I period: Kuusamo, Kuopio, Lillehammer, Harrachov, Engelberg
II period: Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen, Innsbruck, Bischofshofen
III period: Harrachov, Sapporo, Zakopane
IV period: Willingen, Klingenthal, Oberstdorf
V period: Vikersund, Oslo, Lahti, Planica
Każdy period jest szansą na zwiększenie kwoty startowej. Dzięki rewelacyjnym startom w Letniej Grand Prix Polska w pierwszym periodzie może wystawić maksymalną ilość zawodników - siedmiu. Polskę reprezentować będą: Adam Małysz, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus, Stefan Hula, Marcin Bachleda oraz Klemens Murańka. Obok Polaków maksymalną kwotę startową mają jedynie Austriacy. Start Małysza wciąż nie jest pewny, z powodu przeciążenia stawu kolanowego lekarz kadry Aleksander Winiarski oraz fizjoterapeuta Rafał Kot odradzają mu udział w treningach, kwalifikacjach i sobotnim konkursie drużynowym.
Odwiedziny u świętego Mikołaja
Sezon 2010/2011 rozpocznie się w Kuusamo, gdzie skoczków przywita skocznia Ruka, której hill size to 142 metry. Oficjalny rekord obiektu wynosi 147 metrów i został ustanowiony przez Gregora Schlierenzauera w grudniu 2007 roku, jednak metr dalej podczas Mistrzostw Finlandii wylądował tam Veli-Matti Lindstroem. Obiekt pokryty jest igielitem, posiada także sztuczne oświetlenie. W odpowiedzi na krytykę zawodników i trenerów zamontowano osłony przed wiatrem.
Kuusamo leży około 800 kilometrów na północ od Helsinek, 130 kilometrów od granicy z Rosją i zaledwie 100 kilometrów od kręgu polarnego, niedaleko Parku Narodowego Oulanka. Miasteczko, zamieszkane przez około 18 000 osób, położone jest w krainie Laponii, uważanej za siedzibę świętego Mikołaja. Prowincja Oulu to znany ośrodek sportów zimowych, odbywa się tam wiele międzynarodowych zawodów w skokach narciarskich, kombinacji norweskiej, biegach, narciarstwie alpejskim i biathlonie.
Fińska miejscowość słynie z silnych podmuchów wiatru, które często przeszkadzały w oddaniu skoków. W tym roku prognozy są pomyślne - ma być prawie bezwietrznie, zawodnikom nie będzie też dokuczał siarczysty mróz, który w poprzednich latach sięgał nawet 20 stopniom na minusie. Miejscowość wpisała się na stałe do historii z powodu upadku Thomasa Morgensterna. Od początku konkurs inauguracji Pucharu Świata w roku 2003 odbywał się w bardzo trudnych warunkach, co chwilę był przerywany, ostatecznie jednak został odwołany dopiero po dramatycznym upadku Austriaka, który przekoziołkował w powietrzu, spadł na bulę uderzając plecami o twardy śnieg i został od razu odwieziony do szpitala.
Polacy wśród faworytów
Również w ubiegłym roku zmagano się z ciężkimi warunkami atmosferycznymi. W rywalizacji drużynowej najlepsi okazali się Austriacy przed Niemcami i Finlandią, Polska zakończyła swój start na miejscu 5. Indywidualnie najlepszy okazał się Norweg Bjoern Einar Romoeren, który wyprzedził młodego Niemca Pascala Bodmera oraz Wolfganga Loitzla. Polacy spisali się fatalnie. Najlepszy z biało-czerwonych - Kamil Stoch, był dopiero 24. W finale wystąpił także Łukasz Rutkowski, który ostatecznie zajął 28. pozycję. Poza czołową "30" znaleźli się Marcin Bachleda i Krzysztof Miętus. Adam Małysz... nie zakwalifikował się do konkursu. Podzielił tym samym los Piotra Żyły, który również nie poradził sobie z trudnymi warunkami kwalifikacji.
Wśród faworytów tegorocznych zmagań należy wymienić zdobywcę Kryształowej Kuli dla najlepszego zawodnika minionego sezonu - Simona Ammanna. 29-latek dokonał także niemal niemożliwego. Do dwóch złotych medali olimpijskich zdobytych w Salt Lake City w 2002 roku dorzucił kolejne dwa złote krążki wywalczone w Vancouver. Szwajcar ma także ma swoim koncie 3 medale mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, każdy innego koloru. Do walki z pewnością włączy się narciarskie objawienie ostatnich lat - Gregor Schlierenzauer. Austriak ma dopiero 20 lat, ale sukcesów mogą mu pozazdrościć jego starsi koledzy. Skoczek ma w swojej kolekcji między innymi 3 medale olimpijskie, w tym dwa brązy zdobyte w indywidualnych zmaganiach, dwa złote i jeden srebrny medal mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, 4 medale mistrzostw świata w lotach narciarskich. W sezonie 2008/2009 zdobył Kryształową Kulę, rok później przeszkodził mu w tym Ammann. Austriak dwukrotnie triumfował w Turnieju Nordyckim, raz w klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix. Nie należy zapominać o Wolfgangu Loitzlu, Thomasie Morgensternie oraz Andreasie Koflerze, którzy już kilka sezonów utrzymują się w czołówce. W gronie faworytów nie może zabraknąć także Japończyka Daiki Ito, który dość niespodziewanie zwyciężył w klasyfikacji końcowej Letniej Grand Prix 2010. Szanse na dobre lokaty ma oczywiście Adam Małysz oraz Kamil Stoch, który triumfował w konkursach tegorocznej LGP trzykrotnie. Niespodziankę może sprawić także któryś z podopiecznych Miki Kojonkoskiego.
Historia zatoczyła krąg
W Oslo tytułów bronić będą Wolfgang Loitzl oraz Andreas Kuettel, którzy w czeskim Libercu triumfowali odpowiednio na skoczni normalnej oraz dużej. Stara Holmenkollen była zawsze szczęśliwa dla Adama Małysza, Polak triumfował na niej aż 5-krotnie, po raz pierwszy 17 marca 1996 roku. Było to pierwsze zwycięstwo w jego karierze. Słynna skocznia została zburzona pod koniec 2008 roku, a na jej miejscu wybudowano nowoczesny obiekt. Czy nowa Holmenkollen okaże się równie łaskawa? W ubiegłym sezonie oddano na niej pierwsze skoki. Małysz przegrał wówczas jedynie z Ammannem.
Ciężko uwierzyć, że minie już 10 lat od momentu, kiedy Adam Małysz rozpoczął swoje pasmo sukcesów. 10 lat temu Adam Małysz został zdyskwalifikowany w Kuopio, a już w Turnieju Czterech Skoczni przeskakiwał rywali o 10 metrów, bił rekordy, ustanawiał reguły gry, rozdawał karty. To była dekada Adama Małysza, teraz czas na polską drużynę. Po 10 latach doczekaliśmy się reprezentacji z prawdziwego zdarzenia. Trzymajmy kciuki, aby rewelacyjne wyniki z Letniej Grand Prix miały swoje odbicie w sezonie zimowym.
W ubiegłym roku testowano nowe zasady punktacji, które uwzględniają siłę podmuchu wiatru oraz długość najazdu. Według nowych reguł rozegrano wówczas konkursy Team Tour, Turnieju Nordyckiego oraz mistrzostwa świata w lotach w Planicy. Na spotkaniu FIS w Zurychu podjęto decyzję, że kontrowersyjne przepisy wejdą w życie już na stałe.