Co z Zaunerem?
Pechowo rozpoczyna się sezon dla Davida Zaunera. Austriak, który w ubiegłym sezonie rozpoczął karierę skoczka narciarskiego (wcześniej startował w kombinacji norweskiej), miał w środę upadek na skoczni w Lillehammer. Zauner skoczył daleko, uzyskał 132 metry, jednak nie zdołał ustać swojej próby. - Mogę powiedzieć, że każdy rok zaczynam od upadku. Łamałem już kiedyś na początku sezonu obojczyk ale czuję, że teraz nie jest tak źle. Jestem w znakomitej formie i chcę skakać już w ten weekend. Decyzja czy potłuczony Austriak poleci do Kuusamo, czy też wróci do swojego kraju, zapadnie w czwartek
Neuner chora
Tak jak u Zaunera pechową tradycją stają się upadki w listopadzie, tak u Magdaleny Neuner w tym okresie pojawiają się przeziębienia. Również ona w tej chwili została wyłączona z treningów. - Kaszlę już od dwóch tygodni, wszystko przez zimno. W środę poczułam się jednak jeszcze gorzej, więc nie trenowałam, to byłoby zbyt ryzykowne - powiedziała Neuner. Do pierwszych zawodów Pucharu Świata w biathlonie jest jednak sporo czasu, więc start Niemki nie powinien być zagrożony.
Wygrane dla Chorwacji
Kilka dni temu zakończyła się sprawa Jakova Faka - biathlonista reprezentujący dotąd barwy Chorwacji będzie startował jako Słoweniec. Sam sportowiec chce jednak dedykować wygrane prawdziwej ojczyźnie. - Jestem dumny z tego, że jestem Chorwatem. Wszystkie moje przyszłe zwycięstwa będę dedykował Chorwacji, mojej ojczyźnie i moim przyjaciołom, którzy tam są - powiedział Fak. Decyzja o przyjęciu słoweńskiego obywatelstwa zapadła, gdyż w Chorwacji, kraju bez tradycji biathlonowych, zawodnik nie miał możliwości rozwijać odpowiednio swojego talentu. Od kilku sezonów ćwiczył wraz ze Słoweńcami i przejście do ich reprezentacji było kolejnym krokiem.