Maciej Mikołajczyk: Na początek w kilku zdaniach opowiedz coś o sobie. Czym się obecnie zajmujesz?
Espen Rian: Aktualnie mieszkam w Oslo I w wolnym czasie studiuje inżynierię elektryczną i została mi do ich zakończenia jeszcze półtora roku. Pozostały czas przeznaczam na treningi kombinacji norweskiej.
Co uważasz za swój najbardziej wartościowy wynik w karierze?
- Z pewnością moim największym osiągnięciem jest brązowy medal w drużynie podczas MŚ w Sapporo w 2007 roku.
Jak w skrócie podsumowałbyś igrzyska olimpijskie w Kanadzie? Co sądzisz o ich organizacji, jedzeniu, hotelu, w którym przebywałeś i trasie, na której walczyłeś o jak najlepszy wynik?
- To były moje pierwsze igrzyska w karierze. Nigdy nie zapomnę tego, co tam doświadczyłem. Muszę jednak przyznać, że sportowo wypadłem w Whistler poniżej swoich oczekiwań. Posiłki były wyśmienite, a jeśli chodzi o nocleg, to czułem się w nim jak u siebie w domu. Trasa była natomiast bardzo zróżnicowana.
W ostatnim czasie wśród kombinatorów norweskich zapadła moda na przechodzenie do skoków narciarskich. Tak jest z Davidem Zaunerem z Austrii, czy Finami Anssi Koivurantą oraz Laurim Asikainenenem. Co o tym sądzisz?
- Myślę, że jest to smutne, bo tracimy dobrych zawodników. Niestety droga kombinacji norweskiej jest bardzo okrężna. Coraz więcej szybkich biegaczy zajmuje miejsca w najlepszej dziesiątce, a sprzyjają temu sprinty i biegi masowe, które są ważną częścią zawodów. Poza tym na średnich obiektach są niezwykle małe różnice sekundowe, co pomaga biegaczom w bezproblemowym odrobieniu strat, jakie ponieśli na skoczni. Poza tym skocznie dzielą skoczków mniej.
Startujesz w zawodach w różnych miejscowościach. Czy podczas przeważnie weekendowego pobytu w nich masz czas, żeby choć trochę je zwiedzić?
- Główną koncentrację poświęcam oczywiście konkursom, ale udało mi się też coś zobaczyć w miejscach, w których były one rozgrywane.
Co sądzisz o wielkim otwarciu sezonu sportów nordyckich w pobliżu Kuusamo? Moim zdaniem kompleks "Ruka" jest bardzo pięknym miejscem w Finlandii, ale zbyt często panują tam złe warunki pogodowe...
- Kocham skocznię w Ruce. Jest jedną z moich ulubionych, a może nawet i najlepszą.
Jakie masz plany na zbliżający się wielkimi krokami sezon?
- Miejsce na podium podczas mistrzostw w Oslo.
Jaki okres dla Ciebie jest najtrudniejszy, jeśli chodzi o przygotowania do zimy?
- Dla mnie każdy miesiąc jest radosny, ponieważ uwielbiam trenować.
Jaki sport zimowy jest w Norwegii najbardziej popularny?
- Najwięcej uwagi poświęca się u nas biegom narciarskim.