Deja vu w Oestersund: Svendsen przed Bjoerndalenem i Fourcade

Dwa starty i dwa zwycięstwa - oto dorobek Emila Hegle Svendsena w biathlonowych zawodach w Oestersund. Zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z ubiegłego sezonu znakomicie rozpoczął nową edycję cyklu. Po czwartkowym zwycięstwo w biegu indywidualnym okazał się najszybszy również w sobotnim sprincie. Najlepszym z Polaków był Tomasz Sikora, który zajął trzydzieste miejsce.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

W czwartek w biegu indywidualnym w Oestersund o czołowe lokaty rywalizowali przede wszystkim Norwegowie - po zaciętej walce z Ole Einarem Bjoerndalenem wygrał Emil Hegle Svendsen; wysoko był także Tarjei Boe. Z Wikingami skutecznie rywalizował wówczas właściwie tylko Martin Fourcade. Widzowie, którzy w sobotę zgromadzili się na stadionie w Oestersund, mogli mieć wrażenie, że przeżywają swoiste deja vu. W sprincie, w którym wzięło udział prawie stu biathlonistów, ponowie triumfował bowiem Svendsen, drugi znów był Bjoerndalen, a na trzeciej pozycji kolejny raz uplasował się lider kadry Francuzów.

O ile w czwartek młodszy z Norwegów w dużej mierze zawdzięczał sukces pomyłkom swojego starszego i bardziej utytułowanego rodaka, który pogubił się na ostatnim strzelaniu, o tyle dwa dni później wygrał przez jeszcze większy pech Bjoerndalena. W sobotnie późne popołudnie w Oestersund panowały bardzo dobre warunki, dzięki czemu czternastu biathlonistów zachowało czyste konto. W tym gronie nie było Svendsena, który raz się pomylił, jednak mimo to wygrał.

Jego przewaga nad bezbłędnym na strzelnicy Ole Einarem Bjoerndalenem, który miał nieco wyższy numer startowy i znał czas swojego rodaka, wyniosła zaledwie 3,7 sekundy. Nie oznacza to jednak, że Svendsen wygrał tylko dzięki swojej świetnej postawie. Bjoerndalen był już blisko mety, gdy przewrócił się na trasie. Upadek sprawił, że sławny Norweg stracił wiele sekund i zwycięstwo w zawodach.

Na trzecim miejscu sklasyfikowany został Fourcade, który przegrał ze Svendsenem o 14,3 sekundy. Tuż za podium uplasował się Jakov Fak, Chorwat reprezentujący Słowenię, a piąty był wspomniany Boe, który znów zmieścił się w ścisłej czołówce.

Po świetnym występie Tomasza Sikory w biegu indywidualnym polscy kibice liczyli na powtórkę w sprincie. Niestety, już w piątek lider polskiej kadry poważnie narzekał na nasilające się problemy związane z bólem brzucha. W nocy z piątku na sobotę spał bardzo mało, gdyż zasnął dopiero o czwartej nad ranem, jednak mimo dolegliwości stanął ostatecznie na starcie. Powodem kłopotów żołądkowych Polaka była skażona bakteriami woda, która w ostatnich dniach spowodowała zatrucie pokarmowe u kilku tysięcy (!) mieszkańców Oestersund. Biathloniści starają się więc unikać wody bieżącej jak tylko mogą, jednak problemy żołądkowe i tak dopadły kilkunastu z nich. Do tego grona dołączył niestety Sikora.

W tej sytuacji trudno było wymagać od Polaka wartościowego wyniku. Nasz zawodnik strzelał dobrze, pomylił się na strzelnicy tylko raz, jednak z uwagi organizm osłabiony zatruciem i ból brzucha tym razem musiał pobiec wolniej. Efekt był więc taki, że Sikora zajął ostatecznie trzydzieste miejsce ze stratą blisko dwóch minut do Svendsena.

W tej chwili nie wiadomo jeszcze, czy start Polaka w niedzielnym biegu na dochodzenie jest niezagrożony, czy też z uwagi na dolegliwości będzie on zmuszony się wycofać, jak to uczynił jeszcze przed sprintem na przykład Dominik Landertinger. Z powodu słabych wyników w sobotnim biegu w niedzielę na liście startowej na pewno zabraknie za to dwójki pozostałych Polaków. Łukasz Szczurek, który dwa dni temu zdobył punkty Pucharu Świata, tym razem uplasował się na sześćdziesiątym trzecim miejscu z dorobkiem dwóch karnych rund i nie powiększył swojego dorobku punktowego ani nie zakwalifikował się do biegu na dochodzenie. Z kolei Krzysztof Pływaczyk także miał dwa niecelne strzały, jednak pobiegł na tyle wolno, że stracił do Svendsena cztery minuty i czterdzieści cztery sekundy, przez co zajął dziewięćdziesiąte piąte miejsce, trzecie od końca.

Wyniki sprintu na 10 km:

M Zawodnik Kraj Czas Kary
1 Emil Hegle Svendsen Norwegia 25:01,9 1
2 Ole Einar Bjoerndalen Norwegia +3,9 0
3 Martin Fourcade Francja +14,3 0
4 Jakov Fak Słowenia +17,9 0
5 Tarjei Boe Norwegia +22,6 1
6 Alexander Os Norwegia +28,0 0
7 Andreas Birnbacher Niemcy +46,8 0
8 Anton Szipulin Rosja +58,7 0
9 Michael Greis Niemcy +1:10,4 1
10 Lukas Hofer Włochy +1:11,0 2
10 Andriej Deryzemlia Ukraina +1:11,0 0
30 Tomasz Sikora Polska +1:54,6 1
63 Łukasz Szczurek Polska +2:46,3 2
95 Krzysztof Pływaczyk Polska +4:44,3 2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×