W opinii wielu ekspertów najwyższa forma Małysza przyjdzie właśnie na TCS. - Fajnie by było. Warto być optymistą, ale przecież nie będę skakał sam. Jest Morgenstern, Kofler, oni są największymi faworytami. Ja? Miło, że też ktoś widzi mnie wysoko. To efekt konkursów w Engelbergu, gdzie dwa razy byłem na podium - powiedział Małysz w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Najlepszy polski skoczek uważa, że nowy system oceniania zawodników nie działa tak jak powinien. Zdaniem Małysza "skokami rządzi wiatr". Jak będzie w Oberstdorfie? Przekonamy się już podczas dzisiejszych kwalifikacji.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.