Nad miastem góruje skocznia Bergisel - arena zmagań trzeciego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Obiekt powstał w 1927 roku, ma za sobą liczne przebudowy. W 1988 podczas wizyty w Austrii mszę na arenie odprawił papież Jan Paweł II. W sezonie 2000/2001 Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) warunkowo przedłużyła homologację i nakazała unowocześnienie skoczni. W 2001 roku obiekt przeszedł gruntowną modernizację, której koszt wyniósł około 14 000 euro. Charakterystyczny kształt wieży zaprojektowała Zaha Hadid, brytyjska architekt pochodząca z Iraku - pierwsza kobieta, która zdobyła Nagrodę Pritzkera. Wyróżnienie to, nazywane architektonicznym Noblem, przyznawane jest corocznie twórcom, którzy mieli znaczący skład w rozwój ludzkości i otoczenia. Obiekt ma 90 metrów długości i 50 metrów wysokości, jest kombinacją wieży i mostu. Na Bergisel umieszczono czterokolorowe neony i podświetlona w nocy sprawia niesamowite wrażenie. W wieży znajdują się restauracje i taras widokowy, z którego widać... cmentarz. Podobny widok mają zawodnicy siadający na belce startowej. Tęczowe trybuny mieszczą około 30 000 widzów. Oficjalny rekord obiektu należy do Svena Hannawalda i wynosi 134,5 metra.
W 1933 roku Innsbruck był organizatorem Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym. Na dużej skoczni zwyciężył Szwajcar Marcel Reymond przed Rudolfem Burkertem i Svenem Erikssonem. Miasto dwukrotnie było gospodarzem Zimowy Igrzysk Olimpijskich. Po raz pierwszy w 1964 roku, kiedy głównym bohaterem była niesprzyjająca aura i organizatorzy zmuszeni byli przywozić biały puch z wyższych partii gór. Żołnierze zwieźli na areny sportowe ponad 40 000 metrów sześciennych śniegu! W rywalizacji wzięło udział 1091 zawodników (w tym 200 kobiet) z 36 krajów. Na skoczni K70 najlepszy okazał się Veikko Kankkonen, który wyprzedził Toralfa Engana i Torgeira Brandtzæga. Słabo spisali się reprezentanci Polski. Józef Przybyła był dopiero 18., Piotr Wala 22., Antoni Łaciak 34., Ryszard Witke 45. Na obiekcie K90 triumfował Engan, który wyprzedził Kankkonena i Brandtzæga, Przybyła zakończył rywalizację w czołowej "10". W pozostałych dyscyplinach nie było lepiej, Polacy wrócili bez medali. Najlepszym wynikiem było 4. miejsce Ireny Pawełczyk w saneczkarstwie.
Igrzyska Olimpijskie wróciły do Innsbrucka już 12 lat później w 1974 roku. Początkowo sportowców gościć miało Denver, które jednak nieoczekiwanie w ostatniej chwili złożyło rezygnację. Austriacka miejscowość miała gotowe obiekty sportowe i przyjęła olimpijczyków. 1123 sporowców walczyło o medale w 37 konkurencjach. Ponownie stolica Tyrolu nie była szczęśliwa dla Polaków. Biało-czerwoni byli najliczniejszą grupą na XII Igrzyskach Olimpijskich, a najlepszym wynikiem była dopiero 6. pozycja hokeistów, którzy awansowali w klasyfikacji tylko dzięki... dyskwalifikacji Czechosłowacji. Na skoczni K70 wygrał Hans-Georg Aschenbach przed Jochenem Dannebergiem i reprezentantem gospodarzy - Karlem Schnablem. Stanisław Bobak był 28., Tadeusz Pawlusiak 31., Adam Krzysztofiak 38., Janusz Waluś 52. Na K90 triumfował Schnabl przed Antonem Innauerem i Henrym Glassem, Aschenbach był 8. Polacy spisali się słabo. Dopiero 37. był Bobak, 39. Waluś, 40. Marek Pach, a 52. Pawlusiak.
W sezonie 2007/2008 wiatr uniemożliwił przeprowadzenie konkursu w Innsbrucku. Taka sytuacja zdarzyła się tylko raz w ponad półwiecznej historii cyklu. Walter Hofer zdecydował się na przeprowadzenie "Turnieju Czterech Konkursów" i w Bischofshofen skakano dwa razy. Komitet Organizacyjny zatroszczył się w ubiegłym roku o to, aby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła. Na Bergisel zamontowano ruchomą siatkę ochronną. W okolicach progu wybudowano 18-metrowe maszty, na których tuż przed rywalizacją zawieszono kurtynę o powierzchni 1200 metrów kwadratowych.
W ubiegłym roku wiatr spowodował, że kwalifikacje rozegrano tuż przed konkursem i organizatorzy byli zmuszeni zrezygnować z systemu KO. Zwyciężył Gregor Schlierenzauer przed Simonem Ammannem oraz Janne Ahonenem. Adam Małysz był 7. Polak zwyciężył na Bergisel tylko raz - w 2001 roku, kiedy zmierzał po wygraną w Turnieju.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pozycji lidera dzielnie broni Austriak Thomas Morgenstern, który wywalczył 723 punkty. Drugi jest jego rodak Andreas Kofler, który traci do prowadzącego niemal 200 punktów. Trzeci jest Simon Ammann. Najlepszy z Polaków - Adam Małysz, zgromadził na swoim koncie 374 punkty i zajmuje 5. miejsce.
Na półmetku Turnieju Czterech Skoczni na czele klasyfikacji jest Thomas Morgenstern. 25-latek wyprzedza Simona Ammanna i Mattiego Hautamaeki. Adam Małysz dzięki dobremu występowi w Garmisch-Partenkirchen awansował na 4. pozycję. Polak ma spore szanse na podium, traci do Fina zaledwie 8 punktów.
Dzięki dobrym występom w kwalifikacjach Adam Małysz oraz Kamil Stoch trafili na mało wymagających przeciwników i będą skakać w parze odpowiednio z Sebastianem Colloredo oraz Marco Grigoli. Ciężkie zadanie czeka Stefana Hulę oraz Dawida Kubackiego, którzy będą rywalizować z Martinem Kochem i Mattim Hautamaekim. Ze startu w kwalifikacjach zrezygnowali Ammann oraz Morgenstern, będą więc rywalizować z Tomem Hilde i Bjoernem Einarem Romoerenem, którzy zajęli miejca 1. i 2. w kwalifikacjach.
Przedostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 13:45.
Program zawodów TCS w Innsbrucku:
03.01.2011, poniedziałek
12.30 - seria próbna
13.45 - I seria