W Sylwestra Kowalczyk spała już o 22

Życie zawodowego sportowca nie jest łatwe i wymaga wielu poświęceń. Jednym z nich jest rezygnacja z tradycyjnej zabawy sylwestrowej. Nie inaczej jest u Justyny Kowalczyk, chociaż polska biegaczka trochę "zabalowała".

O sylwestrowej zabawie na łamach Polska The Times opowiedział trener biegaczki Aleksander Wierietielny. - Było świetnie. Mieliśmy oczywiście szampana, były toasty, znalazły się ciasteczka. Tyle że wszystko wcześniej niż na normalnych takich imprezach. Ja poszedłem spać po godz. 22, Justyna podobnie, a reszta zespołu dotrwała chyba do północy, ale kilka minut po niej też już była w łóżkach - powiedział.

Źródło: Polska The Times.

Komentarze (0)