Turniej Czterech Skoczni przeniósł się z Niemiec do Austrii, gdzie rozpoczęła się druga odsłona "Wielkiego Szlema". Tym razem areną zmagań był słynny obiekt "Bergisel" o dość nietypowej granicy bezpiecznego lądowania, która w Innsbrucku wynosi dokładnie 130 metrów. Oficjalny rekord popularnej skoczni w Tyrolu wynosi jedynie 134,5m i należy do dawnego triumfatora tej imprezy - Svena Hannawalda. Jeszcze lepsze, bo 136-metrowe rezultaty, ale w nieoficjalnych próbach odnotowali w tym mieście Adam Małysz i Daniel Forfang, który podobnie jak "Hanni" postanowił dawno odwiesić narty na przysłowiowy kołek.
Zgodnie z oczekiwaniami żadnych szans swoim rywalom nie dał Thomas Morgenstern. Reprezentant gospodarzy bez najmniejszego trudu wytrzymał presję i sprostał niemałym oczekiwaniom kibiców, uzyskując odpowiednio 129,5m oraz 126,5m, co dało mu w sumie wyraźną, bo 9-punktową przewagę nad drugim w klasyfikacji - Małyszem. Austriak potwierdził, że u progu tej zimy jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem, a odległa, bo czternasta pozycja w Garmisch-Partenkirchen była tylko dziełem przypadku, a może raczej trudnymi i nie do końca sprawiedliwymi warunkami. Zarówno "Morgi", jak i "Kofi", czy ich główny szkoleniowiec - Alexander Pointner nie mają wątpliwości, że noworoczne zawody nie powinny w ogóle dojść do skutku. To 21. zwycięstwo kawalera ze Spittal an der Drau.
Na szczęście pogoda w Innsbrucku nawet na chwilę nie przeszkodziła organizatorom w sprawnym przeprowadzeniu konkursu, a rezultaty trzeciego przystanku 59. już edycji TCS można uznać za wyjątkowo miarodajne, bo wszyscy skoczkowie odpychali się z tej samej bramki startowej. Początkowo ruszali z siódmej belki, ale w finale została ona przesunięta o jeden stopień wyżej, gdyż na "Bergisel" zaczęło wiać w plecy. Tym większe słowa pochwały należą się liderowi naszej ekipy. Polak swoje aspiracje do miejsca na "pudle" zgłosił już podczas niedzielnych treningów i kwalifikacji. "Orzeł z Wisły" w pierwszej serii zawiesił niezwykle wysoko poprzeczkę rywalom, osiągając 128m, co dawało mu drugą pozycję z nieznaczną stratą do mistrza olimpijskiego z Turynu. W drugiej również wypadł znakomicie, dotykając nartami zeskoku na 123m, ale było to zdecydowanie za mało na lidera prestiżowego cyklu. Mimo to czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli obronił swoją wysoką lokatę, wyprzedzając bezkonkurencyjnego w eliminacjach - Toma Hilde (127,5m/122m).
Czwartą notę otrzymał za to Simon Ammann (128m/122m). Szwajcar pokazał, że nadal jest mocny, ale i tak sporo stracił do zbliżającego się wielkimi krokami po swój pierwszy triumf w "Wielkim Szlemie" Morgensterna. Tuż za nim uplasował się Matti Hautamaeki (125m/123,5m). Fin na półmetku był dopiero dziewiąty, ale ostatecznie zdołał odrobić sporo strat do najlepszych i awansował o cztery "oczka". W klasyfikacji łącznej turnieju spadł jednak tuż za Małysza, a przewaga podopiecznego Hannu Lepistoe nad mieszkańcem Kuopio wynosi cztery dziesiąte punktu. Następne pozycje należały do rewelacyjnych Tyrolczyków - Manuela Fettnera (126m/120m) i Andreasa Koflera (125m/119,5m).
Udany start odnotowali Niemcy - ósmy był Michael Uhrmann, a dziesiąty nieoczekiwanie Pascal Bodmer. Po raz kolejny punkty Pucharu Świata wywalczyli także inni młodzi przedstawiciele naszych zachodnich sąsiadów - Richard Freitag oraz Severin Freund. Zdecydowanie gorzej "poszło" drużynie Łukasza Kruczka. Tradycyjnie drugą siłą w biało-czerwonym zespole był 21. Kamil Stoch (124,5m/118,5m), zaś 40. Stefan Hula i 41. Dawid Kubacki ponownie rozczarowali. Przedstawiciel klubu Sokoła Szczyrk nadal ma poważne problemy z odpowiednią pozycją dojazdową i zmierzono mu 112,5m, a drugi z nich odnotował 109,5m.
Należy wspomnieć o Pawle Karelinie. Rosjanin na półmetku rywalizacji był piąty i mógł myśleć o powtórzeniu swojego życiowego sukcesu z Ga-Pa, ale w decydującym skoku mocno spóźnił odbicie i spadł do drugiej dziesiątki. Jeśli chodzi natomiast o powracającego do "gry" Gregora Schlierenzauera, to obyło się bez "fajerwerków". "Schlieri" został sklasyfikowany na osiemnastej pozycji, lądujac na 122,5m i 117,5m.
O sporym pechu może mówić Vladimir Zografski (120,5m). Zaledwie siedemnastoletni Bułgar wygrał rywalizację z mało znanym reprezentantem gospodarzy - Thomasem Diethartem (114m), ale mimo znacznie lepszej odległości z powodu dyskwalifikacji za nieprzepisową długość nart nie awansował do finałowej "30".
Nie zabrakło sensacyjnych rozstrzygnięć. Niespodziewanej porażki z Czechem Lukasem Hlavą (115m) doznał Niemiec Michael Neumayer (110m). Nieoczekiwanie przedwcześnie, bo na pierwszej serii zakończył zmagania Słoweniec Robert Kranjec (110,5m), którego przeciwnikiem był Denis Korniłow (114m). Jego los podzielili również Francuz Emmanuel Chedal, czy gwiazda Kraju Tysiąca Jezior - Janne Ahonen (po 118,5m).
Teraz przed nami dzień przerwy, a w środę czekają nas kwalifikacje do ostatnich zawodów TCS, które odbędą się na obiekcie Paula Ausserleitnera w miejscowości Bischofshofen.
Wyniki konkursu w Innsbrucku (HS 130) :
M | Zawodnik | Kraj | Nota | Odległości | |
---|---|---|---|---|---|
1 | Thomas Morgenstern | Austria | 266,5 | 129,5m/126,5m | |
2 | Adam Małysz | Polska | 257,5 | 128m/123m | |
3 | Tom Hilde | Norwegia | 255,2 | 127,5m/122m | |
4 | Simon Ammann | Szwajcaria | 252,7 | 128m/122m | |
5 | Matti Hautamaeki | Finlandia | 249,7 | 125m/123,5m | |
6 | Manuel Fettner | Austria | 248,0 | 126m/120m | |
7 | Andreas Kofler | Austria | 243,6 | 125m/119,5m | |
8 | Michael Uhrmann | Niemcy | 242,4 | 121,5m/126,5m | |
9 | Wolfgang Loitzl | Austria | 241,8 | 123m/121,5m | |
10 | Pascal Bodmer | Niemcy | 241,0 | 122,5m/120m | |
21 | Kamil Stoch | Polska | 228,5 | 124,5m/116m | |
43 | Stefan Hula | Polska | 96,8 | 112,5m | |
48 | Dawid Kubacki | Polska | 90,7 | 109,5m |
Klasyfikacja łączna 59. Turnieju Czterech Skoczni:
M | Zawodnik | Kraj | Nota | |
---|---|---|---|---|
1 | Thomas Morgenstern | Austria | 681,7 | |
2 | Simon Ammann | Szwajcaria | 654,4 | |
3 | Adam Małysz | Polska | 638,8 | |
4 | Matti Hautamaeki | Finlandia | 638,4 | |
5 | Manuel Fettner | Austria | 623,1 | |
6 | Tom Hilde | Norwegia | 616,3 | |
7 | Martin Koch | Austria | 616,1 | |
8 | Wolfgang Loitzl | Austria | 610,8 | |
9 | Michael Uhrmann | Niemcy | 593,2 | |
10 | Anders Jacobsen | Norwegia | 592,3 | |
15 | Kamil Stoch | Polska | 578,2 | |
40 | Stefan Hula | Polska | 301,4 | |
41 | Dawid Kubacki | Polska | 297,3 | |
60 | Marcin Bachleda | Polska | 93,4 |
Klasyfikacja generalna PŚ 2010/2011 w skokach narciarskich:
M | Zawodnik | Kraj | Punkty | |
---|---|---|---|---|
1 | Thomas Morgenstern | Austria | 823 | |
2 | Andreas Kofler | Austria | 561 | |
3 | Simon Ammann | Szwajcaria | 511 | |
4 | Matti Hautamaeki | Finlandia | 476 | |
5 | Adam Małysz | Polska | 454 | |
6 | Ville Larinto | Finlandia | 342 | |
7 | Tom Hilde | Norwegia | 286 | |
8 | Wolfgang Loitzl | Austria | 244 | |
9 | Manuel Fettner | Austria | 239 | |
10 | Paweł Karelin | Rosja | 237 | |
16 | Kamil Stoch | Polska | 163 | |
36 | Stefan Hula | Polska | 38 | |
52 | Marcin Bachleda | Polska | 6 |
Ranking WRL:
M | Zawodnik | Kraj | Punkty | |
---|---|---|---|---|
1 | Thomas Morgenstern | Austria | 1710 | |
2 | Simon Ammann | Szwajcaria | 1595 | |
3 | Adam Małysz | Polska | 1517 | |
4 | Andreas Kofler | Austria | 956 | |
5 | Gregor Schlierenzauer | Austria | 916 | |
6 | Daiki Ito | Japonia | 876 | |
7 | Kamil Stoch | Polska | 728 | |
8 | Tom Hilde | Norwegia | 701 | |
9 | Matti Hautamaeki | Finlandia | 676 | |
10 | Wolfgang Loitzl | Austria | 661 | |
22 | Dawid Kubacki | Polska | 348 | |
38 | Stefan Hula | Polska | 171 | |
43 | Maciej Kot | Polska | 124 | |
51 | Rafał Śliż | Polska | 95 | |
53 | Łukasz Rutkowski | Polska | 94 | |
55 | Krzysztof Miętus | Polska | 72 | |
72 | Marcin Bachleda | Polska | 38 | |
79 | Grzegorz Miętus | Polska | 20 |