Harrachov wierzy, że się uda

- Oni się tutaj chyba mało modlą - żartował w grudniu po kolejnym odwołanym konkursie w Harrachovie Adam Małysz. Być może po grudniowych doświadczeniach Czesi "rzucili na tacę", bowiem aura w tej przygranicznej z Polską miejscowości na weekend powinna być tym razem bardziej łaskawa dla skoczków narciarskich.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
W czwartek w Harrachovie padał jeszcze świeży śnieg, którego i tak jest pod dostatkiem. Miejscowi nie nadążali z odśnieżaniem chodników, na których zalegał śnieg i błoto pośniegowe. Niestety, temperatury w Harrachovie są już dodatnie i od kilkunastu godzin jest odwilż. - Mamy nadzieję, że wszystko w weekend odbędzie się zgodnie z planem - powiedzieli nam w centrum prasowym, które w piątek rozpoczęło swoją pracę. Tego dnia również do Harrachova zaczęli przyjeżdżać skoczkowie, którzy do Czech udali się prosto z Turnieju Czterech Skoczni. Od soboty rana na mamuciej skoczni będą trwały treningi i kwalifikacje. Popołudniu, przy sztucznym oświetleniu zostanie rozegrany pierwszy z dwóch zaplanowanych na weekend konkursów. -> Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Świata Warto wspomnieć, że po raz ostatni na tym obiekcie zawody Pucharu Świata odbyły się 20 stycznia 2008. Po niemalże trzech latach w Harrachovie znów odbędzie się wielkie latanie. Trudno chyba jednak spodziewać się takich tłumów pod skocznią jak jeszcze kilka lat temu. W czwartek i w piątek w Harrachovie poza plakatami i kilkoma billboardami, próżno było szukać oznak wielkiego sportowego święta. Kibiców na ulicach raczej ciężko spotkać. Jeśli już są turyści, to głównie narciarze, a najczęściej słyszalnym językiem - oprócz czeskiego - nie jest wbrew pozorom polski, a rosyjski. W piątek w Harrachovie było pochmurno i czasami padał nawet deszcz. Skocznia spowita była mgłą. Na sobotnie przedpołudnie prognozy pogody są nieco lepsze. Niebo ma być co prawda zachmurzone, ale synoptycy nie zapowiadają opadów deszczu. Temperatura ma być dodatnia, a wiatr wiać w granicach 20 km/h. I właśnie tego wiatru, który w grudniu pokrzyżował plany skoczków najbardziej obawiają się organizatorzy. Adam Małysz na mamuciej skoczni w Harrachovie wygrał tylko raz - 13 stycznia 2001 roku. Nasz mistrz niemalże dokładnie po 10 latach stanie przed szansą powtórzenia tego wyczynu. Bardziej jednak prawdopodobne, że najlepszym lotnikiem na Certaku okaże się lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Thomas Morgenstern, który wygrywał w Harrachovie dwa ostatnie konkursy w 2008 roku, wyrównując przy okazji rekord skoczni 214,5 metra.


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×