"Pędziwiatr" znów zwycięski, czyli triumf Larsa Bergera w Ruhpolding

Lars Berger w końcu wrócił na szczyt. Norweskiemu biathloniście w końcu udało się zestrzelić wszystkie krążki i dzięki zachowaniu czystego konta na strzelnicy mógł wreszcie liczyć się w walce o najwyższe cele. Na trasie 10 kilometrów w Ruhpolding jak zwykle pobiegł bardzo dobrze i dzięki temu odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie. Pod nieobecność Tomasza Sikory Polacy nie liczyli się w walce o dobre miejsca.

W tym artykule dowiesz się o:

Blisko dwa lata musiał czekać Lars Berger na swoje kolejne zwycięstwo w zawodach biathlonowego Pucharu Świata. Norweg ostatnio miał nierzadko problemy nawet z utrzymaniem się w pierwszej kadrze swojego kraju i jako zawodnik słabo spisujący się na strzelnicy częściej myślał o występie na mistrzostwach świata w biegach narciarskich w Oslo, niż w biathlonie w Chanty-Mansijsku. W przypadku Bergera czyste strzelanie zawsze oznaczało jednak dobry wynik, a w piątek w Ruhpolding 31-letni Norweg strzelał perfekcyjnie i w tej sytuacji pokusił się o dość niespodziewane zwycięstwo. Poprzednio w zawodach Pucharu Świata triumfował w 2009 roku w Vancouver, w trakcie próby przedolimpijskiej. W niemieckiej miejscowości zastąpił tymczasem na czele swoich rodaków Emila Hegle Svendsena i Tarjeia Boe, którzy tym razem zajęli odpowiednio czwarte i piąte miejsce. Jeszcze dalej uplasował się Ole Einar Bjoerndalen, który mimo tylko jednego pudła był dopiero siedemnasty.

O ile zwycięstwo Larsa Bergera można śmiało uznać za zaskoczenie, o tyle bardziej przewidywalne były miejsca zawodników z drugiego i trzeciego miejsca. Na podium obok Norwega stanęli bowiem Martin Fourcade, któremu ta sztuka w Ruhpolding udała się również dwa dni wcześniej w biegu indywidualnym na 20 kilometrów, a także Iwan Czerezow.

Reprezentanci Polski nie liczyli się niestety w walce o dobre lokaty, co można było przewidzieć właściwie już w momencie gdy okazało się, że na starcie zabraknie Tomasza Sikory. Pod nieobecność lidera naszej kadry najlepiej wypadł Krzysztof Pływaczyk, jednak ze stratą blisko trzech minut do Bergera zajął siedemdziesiąte drugie miejsce. Na osiemdziesiątej trzeciej pozycji sklasyfikowany został ponadto Łukasz Szczurek, a jeszcze dwa miejsca dalej bieg ukończył Łukasz Witek.

W sobotę w Ruhpolding odbędzie się sprint kobiet, natomiast na niedzielę zaplanowano biegi ze startu wspólnego.
Wyniki biegu na 10 km:

MZawodnikKrajCzasKary
1 Lars Berger Norwegia 23:55,1 0
2 Martin Fourcade Francja +21,7 0
3 Iwan Czerezow Rosja +23,8 0
4 Emil Hegle Svendsen Norwegia +47,4 1
5 Tarjei Boe Norwegia +49,9 2
6 Christoph Sumann Austria +56,6 0
7 Michael Greis Niemcy +57,1 2
8 Bjoern Ferry Szwecja +57,2 1
9 Simon Hallenbarter Szwajcaria +59,5 0
10 Tomas Holubec Czechy +1:01,8 0
72 Krzysztof Pływaczyk Polska +2:57,2 2
83 Łukasz Szczurek Polska +3:41,1 3
85 Łukasz Witek Polska +3:48,5 1
Źródło artykułu: