Małysz i Stoch z grubszymi portfelami po weekendzie w Zakopanem

Maciej Mikołajczyk 24 Stycznia 2011, 13:18

Innej odpowiedzi niż nazwisko Thomasa Morgensterna po prostu być nie mogło. Austriak w sumie zainkasował niespełna 146 tysięcy franków szwajcarskich, z czego 7,5 dostał za triumf wspólnie z kolegami z drużyny w Kraju Tysiąca Jezior. Drugi z dorobkiem 99 000 jest jego rodak Andreas Kofler. Tuż za nim znajduje się największy bohater poprzedniego sezonu Simon Ammann (95 300 CHF). Przypomnijmy, że czterokrotny mistrz olimpijski dzięki swoim występom w zawodach PŚ 2009/2010 wzbogacił się prawie o 165 tysięcy franków.

Czwarty na liście płac jest Adam Małysz (83 400). "Orzeł z Wisły" spory zastrzyk gotówki otrzymał podczas ostatniego weekendu w Zakopanem, a to za sprawą znakomitych startów pod Giewontem. Lider biało-czerwonych za samą wygraną dostał 10 tys. CHF. Spory awans po niedzielnym sukcesie odnotował Kamil Stoch. Mieszkaniec Zębu plasuje się aktualnie tuż za czołową "10" (36 050). Na trzydziestej czwartej pozycji w tej klasyfikacji znajduje się Stefan Hula (8 800). 56. lokatę zajmuje obecnie Piotr Żyła (1 500), 63. Rafał Śliż (700), a 65. Marcin Bachleda (600). W porównaniu z poprzednim notowaniem do listy zarobków "wskoczył" Tomasz Byrt (200). 17-latek z Cieszyna w ostatnich zawodach na Wielkiej Krokwi był dwudziesty dziewiąty, dzięki czemu wywalczył swoje pierwsze punkty PŚ w karierze.

Daleko są skoczkowie takiego formatu, jak dwudziesty dziewiąty aktualnie Martin Schmitt (12 400), czy dopiero trzydziesty ósmy Janne Ahonen (7 400). W tym zestawieniu nadal brakuje fatalnie spisującego się od początku tej zimy Andreasa Kuettela, a więc złotego medalisty MŚ w czeskim Libercu. Warto zaznaczyć, że ten niewątpliwie prestiżowy ranking zamyka Harri Olli (100).

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)