- Myślę, że konkurs był bardzo dobry dla mnie. Szczególnie drugi skok był dobry. Bardzo fajnie się leciało. Tak długie skoki sprawiają ogromną radość - mówił Kamil Stoch, który zaskoczony był tak wysokim miejscem. - Myślałem, że skończę około ósmego, dziewiątego. Cieszę się, że jestem aż siódmy - dodał.
Piątkowy konkurs był najlepszym występem indywidualnym w lotach narciarskich w karierze Kamila Stocha. - Rzeczywiście, chyba jest to moja najlepsza pozycja w konkursie lotów. Nie wierzyłem, że skoczę tak dobrze, bo przecież w czwartek miałem ogromne problemy w trakcie lotu. W piątek było już wszystko dobrze. Ustabilizowałem pozycję w locie i to przełożyło się na długość. Oba skoki były dobrze. Ten drugi może trochę lepszy - ocenił Stoch.
W sobotę ostatni w tym sezonie konkurs drużynowy. Jakie prognozy przewiduje na niego Kamil Stoch? - Jak każdy odda swoje dobre skoki, to będziemy się cieszyć. Jesteśmy na pewno optymistycznie nastawieni do sobotniej drużynówki – zapowiada skoczek z Zębu.
Pomimo tego, że podium w Planicy w komplecie zajęli Austriacy Kamil Stoch wcale nie uważa, że są oni najlepszymi lotnikami. - Oprócz Austriaków świetnie także latają Norwegowie, a szczególnie Evensen. Jest jeszcze kilku zawodników, którzy znakomicie radzą sobie na mamutach. W piątek tak się jednak ułożyło, że konkurs zdominowali Austriacy – zakończył Stoch.
Być może w niedzielę będzie inaczej, bo w sobotę w konkursie drużynowym dominacja Austriaków może być jeszcze większa.