W piątek Thomas Alsgaard ćwiczył w nowojorskim Central Parku i właśnie ten trening okazał się pechowy. - Wydaje mi się, że wcześniej nie biegałem przez zbyt długi czas. Chciałem biec przez dwie godziny, jednak już po dziewięćdziesięciu minutach czułem, że muszę przerwać. Do hotelu wróciłem pieszo. Okazało się, że ból nogi zmusił Norwega do wycofania się z maratonu. W tej sytuacji w sobotę narciarz już nie trenował i skupił się na zwiedzaniu miasta, a także na ... zakupach w sklepach z winami.
We wtorek Alsgaard wróci do ojczyzny. W nowym sezonie, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich latach, będzie startował w cyklu FIS Marathon Cup, a także komentował biegi narciarskie na antenie NRK jako ekspert. Choć w Pucharze Świata nie startuje już od 2003 roku, norweski narciarz nie ukrywa, że nadal trenuje po 90 godzin w miesiącu. Na jego wyjątkowo bogaty dorobek składa się między innymi pięć złotych medali olimpijskich (w tym trzy indywidualne), sześć tytułów mistrza świata (dwa indywidualne), a także Kryształowa Kula za zwycięstwo w Pucharze Świata.