Pierwsze karty odkryte - trenerzy podają składy na Kuusamo!

Znamy prawie dwudziestu zawodników, którzy na pewno wystartują w konkursach Pucharu Świata w dalekiej Finlandii. Ciężkiego orzechu nie mieli do zgryzienia w Słowenii i Japonii. Trenerzy tych zespołów szybko postawili na sprawdzonych i w większości doświadczonych skoczków.

Wielkimi krokami zbliża się kolejny już sezon z Pucharem Świata w skokach narciarskich. Miłośnicy białego szaleństwa z niecierpliwością odliczają dni, kiedy po raz pierwszy od marca będą mogli ujrzeć na śniegu swoich ulubionych zawodników.

I chociaż do kwalifikacji w Ruce pozostały niespełna trzy tygodnie, to trenerzy niektórych ekip odkryli już karty na inaugurację w Laponii. Pełny skład na najbliższe konkursy ustalili szkoleniowcy Japonii oraz Słowenii, a pewną "czwórkę" podali także gospodarze.

Barw Kraju Kwitnącej Wiśni będą bronić Daiki Ito, Noriaki Kasai, Shohei Tochimoto, Fumihisa Yumoto, Taku Takeuchi i Junshiro Kobayashi. Ten ostatni to prawdziwa rewelacja minionego lata i kolejny z dwuboistów, który z powodzeniem radzi sobie wśród najlepszych specjalistów od "latania". Młody debiutant z Sapporo ostatnią letnią Grand Prix ukończył na dwudziestym trzecim miejscu, gromadząc w ośmiu startach aż sto dwadzieścia osiem punktów. Niespodziewanym liderem samurajów był w igelitowych rozgrywkach szósty w klasyfikacji cyklu - Taku Takeuchi. Doskonale radził sobie też Daiki Ito. Dawny rekordzista obiektu w Bischofshofen w zaledwie czterech występach uzbierał ponad 160 "oczek", co dało mu szesnastą lokatę (!).

Bez sensacji obyło się również przy wyborze Gorana Janusa. Słoweńców reprezentować będą Robert Kranjec, Peter Prevc, Jurij Tepes, Jernej Damjan, Dejan Judez i Jure Sinkovec. Z kolei Finowie zgodnie z oczekiwaniami postawili na Mattiego Hautamaekiego, Anssiego Koivurantę, Olliego Muotkę i Janne Happonena. Pekka Niemelae nie podjął jeszcze decyzji odnośnie grupy krajowej.

Przypomnijmy, że sympatycy narciarstwa klasycznego w tym roku muszą wyjątkowo dłużej poczekać, aż ruszy pucharowa karuzela. Tradycyjne sprinty w Niemczech na stałe zmieniły już miejsce w kalendarzu, zaś zmagania w norweskim Beitostelen być może zostaną odwołane z powodu problemów z brakiem śniegu.

Komentarze (0)