W piątek na normalnej skoczni zawodników czekają treningi i kwalifikacje. Obiekt jest przygotowywany do skakania, jednak dalsza produkcja sztucznego śniegu nie jest możliwa - temperatura w Lillehammer dobija nawet do plus dziesięciu stopni. Biały puch został więc przywieziony ciężarówkami z ... Sjusjoen, gdzie niedawno odbyła się inauguracja Pucharu Świata w biegach narciarskich. Organizatorzy uważają więc, że z rozegraniem weekendowych zawodów nie będzie problemów.
Mimo to w czwartek ze skakania w Lillehammer nic nie wyszło - niektóre reprezentacje chciały odbyć trening, jednak nie było to możliwe. - Jest zdecydowanie za ciepło. Śnieg się roztapia. Mamy za sobą ćwiczenia siłowe, a w piątek znów będziemy próbowali poskakać - powiedział Thomas Morgenstern.
Sobotni konkurs mężczyzn, podobnie jak kobiet, odbędzie się na skoczni normalnej. Niedzielny zaplanowany jest na dużym obiekcie, jednak istnieje możliwość przeniesienia go na mniejszy z obiektów w razie konieczności. Decyzja zapadnie w sobotę wieczorem.