Bernhard Russi, mistrz olimpijski w narciarstwie alpejskim, skrytykował Międzynarodową Federację Narciarską (FIS). Wszystko z uwagi na to, że wprowadzono obowiązkowe użycie poduszek powietrznych w konkurencjach szybkościowych, jednocześnie dopuszczając możliwość wyjątków.
W rozmowie ze szwajcarskim dziennikiem "Blick" Russi podkreślił, że choć popiera obowiązkowe stosowanie wspomnianych poduszek w celu zwiększenia bezpieczeństwa narciarzy, to nie rozumie, dlaczego FIS pozwala na wyjątki od tej reguły. Jego zdaniem takie podejście podważa konsekwencję w egzekwowaniu nowych przepisów.
FIS ogłosiła, że krajowe federacje mogą ubiegać się o wyjątki dla zawodników, jeśli poduszka powietrzna nie pasuje odpowiednio i ogranicza swobodę ruchów w sposób zagrażający bezpieczeństwu. Decyzja ta wywołała kontrowersje w środowisku narciarskim.
Niektórzy zawodnicy, jak austriacki narciarz Vincent Kriechmayr, wyrażają obawy dotyczące dopasowania i funkcjonalności poduszek powietrznych. Austriak przyznał, że nie używał jeszcze tego sprzętu z powodu problemów z dostosowaniem, które mogą wpływać na jego swobodę ruchów podczas jazdy.
Dyskusje na temat skuteczności poduszek powietrznych w narciarstwie alpejskim trwają. Choć mają one chronić górną część ciała i szyję w przypadku upadku, niektórzy zawodnicy obawiają się, że niewłaściwe zadziałanie systemu może stanowić dla nich dodatkowe zagrożenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą