Maksymalną ilość zawodników zgłosić mogą Norwegowie i Austriacy. Ci drudzy otrzymają także dodatkowe miejsca za organizację tej prestiżowej imprezy. Narciarski "Wielki Szlem" co roku rozgrywa się bowiem na obiektach w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku oraz Bischofshofen. Z "szóstki" prawdopodobnie skorzystają Niemcy, Słoweńcy i Japończycy. Mizerne wyniki Polaków przełożyły się na zmniejszenie przysługującej nam dotychczas kwoty. W drugim periodzie w konkursach będzie brać udział nie siedmiu, ale już tylko pięciu biało-czerwonych. Warto podkreślić, że podobna sytuacja miała miejsce w naszej drużynie także rok temu.
Czterech skoczków przysługuje za to Rosjanom, Czechom, rewelacyjnym Włochom i słabiutkim w ostatnim czasie Finom. W barwach Szwajcarii, Francji i Bułgarii rywalizować może natomiast tylko po trzech narciarzy. Najmniej, bo po dwóch zawodników mają pozostałe nacje, takie jak Szwecja, Ukraina, Estonia, USA, czy Kazachstan.
Przypomnijmy, że o kwotach startowych decyduje liczba przedstawicieli danego kraju w czołowej "55" WRL.
Kwoty startowe na TCS:
Drużyna | Ilość |
---|---|
Austria | 7 |
Norwegia | 7 |
Niemcy | 6 |
Słowenia | 6 |
Japonia | 6 |
Polska | 5 |
Rosja | 4 |
Włochy | 4 |
Czechy | 4 |
Finlandia | 4 |
Francja | 3 |
Bułgaria | 3 |
Szwajcaria | 3 |
Ukraina | 2 |
Szwecja | 2 |
Białoruś | 2 |
Kazachstan | 2 |
pozostałe | 2 |