- Dzięki ostatnim wynikom Severina Freunda i Richarda Freitaga można powiedzieć, że niemieckie skoki narciarskie po raz pierwszy od kilku lat znów mają naprawdę mocnych zawodników - mówi Sven Hannawald. - Obydwu stać na to, żeby stawali na podium, a jeśli dopisze im szczęście mogą wygrać któryś z czterech konkursów. Z kolei jeśli chodzi o klasyfikację generalną Turnieju Czterech Skoczni to moim zdaniem zarówno Freund, jak i Freitag są w stanie znaleźć się w niej w czołowej piątce. Ważne jest również to, że ich sukcesy nie przyszły nagle - oni stale się rozwijają i umieją coraz więcej.
W sezonie 2001/2002 Sven Hannawald zaprezentował życiową formę. W jubileuszowej pięćdziesiątej edycji Turnieju Czterech Skoczni jako pierwszy zawodnik w historii zdołał wygrać wszystkie cztery konkursy. Do dziś jego osiągnięcia nie zdołał nikt powtórzyć. Aby jeszcze bardziej zmotywować zawodników organizatorzy najbliższej edycji przygotowali specjalną nagrodę - ten kto pójdzie w ślady Hannawalda otrzyma milion franków szwajcarskich.