Justyna Kowalczyk: Może teraz karta się odwróci?

Forma Justyny Kowalczyk rośnie z zawodów na zawody. Polka potwierdziła to wygraną w biegu na 10 km w Rogli. Kowalczyk wybitnie nie idzie w tym sezonie w sprintach, w których kilka razy miała po prostu pecha.

W tym artykule dowiesz się o:

- W Sjusjooen zmienili trasę i dali potrenować dzień przed startem. A ja nie mam wspaniałej techniki łyżwowej, potrzebuję poznać trasę, na której mam się ścigać. W Kuusamo finał sprintu był w moim zasięgu i na koniec trzydniowej rywalizacji byłabym wyżej niż na piątym miejscu. W Davos o mój kijek zahaczyła Kanadyjka Crawford i straciłam awans do finału. Ten głupi pech był przykry, ale jakoś go przetrawiłam. Jeśli szczęście sprzyja lepszym, to w Rogli nie przeszkadzała mi ani zawierucha, ani rozjechane tory. Może teraz karta się odwróci? - powiedziała polska biegaczka w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Już wkrótce Justyna Kowalczyk weźmie udział w Tour de Ski. Właśnie dlatego w Święta Bożego Narodzenia czekają ją kolejne treningi, a nie przebywanie z rodziną. Z najbliższymi Polka spędzi tylko Wigilię.

Źródło: Gazeta Wyborcza.

Źródło artykułu: