Przeżyjmy to jeszcze raz - cz.3

Przez ostatnie trzy lata w skokach działo się bardzo dużo. Zapraszam na trzecią część cyklu "Przeżyjmy to jeszcze raz", w którym będą mogli Państwo przeżyć jeszcze raz minione sezony, a także dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, które wydarzyły się w tym okresie (kwiecień 2005 - październik 2008).

Wrzesień 2005

Dobiega końca Letni Puchar Świata. Lars Bystoel wraca do pierwszej reprezentacji. Do więzienia z kolei ponownie trafia Matti Nykaenen. Decyzję o zakończeniu kariery ogłasza kolejny skoczek. Bystoel przez całe lato trenował razem z norweską kadrą B. Wtedy poczynił znaczne postępy pod okiem Kjetila Standbratena. Norweg dostał kolejną szansę od Miki Kojonkoskiego i po przerwie wrócił do składu głównego. Mury więzienia po raz kolejny przekroczył jeden z najwybitniejszych skoczków świata, Nykaenen. Postawiono mu bowiem zarzut fizycznej przemocy nad żoną. Do przestępstwa doszło w ich domu. Fin musiał też odbyć resztę kary za ugodzenie nożem znajomego.

We wrześniu 2005 roku śladami Svena Hannawalda poszedł jeden z najwyższych skoczków świata – Florian Liegl. 22-letni Austriak za główny powód podał odnawiającą się kontuzję kolana, a także brak motywacji do dalszych treningów. Największym sukcesem sympatycznego Tyrolczyka było z pewnością zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w austriackim Bad Mitterndorf w 2003 roku. W tym samym sezonie kilkukrotnie stawał jeszcze na podium, czego efektem było piąte miejsce w końcowej klasyfikacji łącznej cyklu.

W tym samym momencie zakończyła się Letnia Grand Prix. Wygraną w wielkim stylu zapewnił sobie Jakub Janda. Czech pewnie wyprzedził Austriaków – Wolfganga Loitzla i Thomasa Morgensterna. Z dobrej strony pokazał się Kamil Stoch, który ostatecznie wylądował tuż za pierwszą dziesiątką.

Październik 2005

Październik to miesiąc, w którym wielu skoczków walczy o tytuł mistrza swojego kraju. Tak było również i w tym roku. Poza tym na ślubnym kobiercu stanął pewien czeski skoczek, a Niemiecki Związek Narciarski nagrodził Georga Spaetha. Swoje nowe zajęcie znalazł dla siebie Hannawald. W cieniu rywalizacji o najlepszego skoczka Austrii i Polski rywalizowali Szwedzi. Ten zaszczytny tytuł w Kraju Trzech Koron wywalczył Isak Grimholm, który pewnie wyprzedził znanego z występów w Pucharze Świata, Johana Eriksona. W Polsce natomiast po raz kolejny złoty medal powędrował w ręce Adama Małysza. Na podium stanęli również Robert Mateja oraz zakopiańczyk, Marcin Bachleda. Na najwyższym stopniu podium w Mistrzostwach Norwegii stanął Bjoern Einar Romoeren, a w Austrii zgodnie z oczekiwaniami z wygranej cieszył się Morgenstern.

W październiku 2005 roku wreszcie poznaliśmy odpowiedź na pytanie o przyszłość Svena Hannawalda. Niemiec, który zdecydował się definitywnie odwiesić narty na przysłowiowy kołek, rozpoczął współpracę z popularną stacją telewizyjną – ARD. Jego zadaniem jest prowadzenie jednej z części transmisji zawodów. "Hanni" w takiej roli pojechał również na Igrzyska Olimpijskie w Turynie. Nagród dla skoczków narciarskich ciąg dalszy. DSV ogłosił listę nagrodzonych, którym przyznano "Złote Narty". Pod uwagę brano głównie całość osiągnięć w sezonie 2004/2005. W gronie z Axelem Teichmannem i Svenem Fischerem na czele, znalazł się Spaeth. Skoczek z Bawarii uznanie Niemieckiego Związku Narciarskiego dostał dzięki tytułowi dwukrotnego mistrza kraju i srebrnemu medalowi, który wywalczył przed własną publicznością na MŚ w Oberstdorfie.

Na ślubnym kobiercu stanął Michael Dolezal. Czeski skoczek, który często występował w konkursach Pucharu Kontynentalnego, a sporadycznie pojawiał się także w zawodach najwyższej rangi. "Dodo" w związek małżeński wstąpił w Libercu, w tamtejszym ratuszu.

Źródło artykułu: