Nowy sezon przynosi sporą zmianę regulaminową, gdyż zamiast dotychczasowego sprintu oraz zawodów rozgrywanych metodą Gundersena wprowadzono rywalizację składającą się z jednej serii skoków oraz biegu na 10 kilometrów.
Na skoczni najlepsi okazali się reprezentanci gospodarzy, spośród których brylował zwłaszcza Janne Ryynaenen, jedyny, który zdołał przekroczyć 140 metrów. Mimo to nie on, lecz Ronny Ackermann był faworytem i zgodnie z przypuszczeniami na trasie biegowej właśnie Niemiec prezentował się najlepiej. Jeden z najlepszych zawodników ostatnich lat biegnąc równym tempem doścignął Ryynaenena oraz Anssiego Koivurantę, a następnie po przebiegnięciu pewnego odcinka trasy wraz z nimi, oderwał się i z bezpieczną przewagą osiągnął linię mety na pierwszym miejscu. Biorąc pod uwagę zakończenie kariery przez Hannu Manninena i słabe wyniki Magnusa Moana, czy Sebastiana Haseneya osiągane przez nich na skoczniach wydaje się, że Ackermann znów jest głównym faworytem do wywalczenia Kryształowej Kuli.
Za plecami czołowej trójki toczyła się walka o kolejne pozycje, z której dość niespodziewanie zwycięsko wyszedł Pavel Churavy. Reprezentant Dukli Liberec już od dłuższego czasu startuje w zawodach pucharowych, jednak nigdy nie błyszczał, a w Kuusamo wysoko był już po skokach, by na trasie biegu przesunąć się na czwarte miejsce będące oczywiście jego najlepszym wynikiem w karierze.
W niedzielę w Kuusamo rozegrane zostaną kolejne zawody – o 11:30 rozpocznie się konkurs skoków, natomiast o 14:30 bieg na 10 kilometrów.
Wyniki:
1. Ronny Ackermann (Niemcy) - 27:31,8
2. Janne Ryynaenen (Finlandia) +9,8
3. Anssi Koivuranta (Finlandia) +26,0
4. Pavel Churavy (Czechy) +38,1
5. Eric Frenzel (Niemcy) +40,2
6. Wilhelm Denifl (Austria) +47,1
7. Daito Takahashi (Japonia) +51,7
8. Christoph Bieler (Austria) +58,8
9. Lukas Klapfer (Austria) +1:00,3
10. Petter Tande (Norwegia) +1:04,3