Na miejsce docierali również polscy sportowcy. Pogoda na Słowacji na dzień przed rozpoczęciem zawodów była bardzo dobra. Temperatura oscylowała w dzień w okolicach zera, a śniegu wszędzie było po pachy. W piątek Strbskie Pleso nie było jeszcze zdominowane przez sportowców. Wtapiali się oni w tłum turystów. Na każdym kroku można było natomiast spotkać uśmiechnięty wolontariuszy, którzy chętnie pokazywali drogę na obiekty.
Samo miasto wydaje się być dobrze przygotowane na podjęcie najlepszych studentów- sportowców świata. Przez cały piątek w Kompleksie Sportowym FIS, gdzie odbędzie się w sobotę ceremonia otwarcia zawodów trwały przygotowania do uroczystości. Jednak wśród organizatorów nie było widać zbytniego pośpiechu.
[ad=rectangle]
Na trasach biegowych i skoczni pojawili się przygotowujący się do startu sportowcy. Wśród naszych zawodników pierwsze skoki na słowackim obiekcie oddali kombinatorzy norwescy. - Skakało się nam fajnie. Tory najazdowe i zeskok są dobrze przygotowane do zawodów. Z optymizmem patrzymy w przyszłość - mówił po treningu Paweł Słowiok. Nasz reprezentant wypowiedział się również na temat atmosfery przed zawodami: - Nie czuć jeszcze, że odbędzie się tutaj wielkie studenckie święto. Widać, że organizatorzy dopiero przygotowują się do zawodów. Pewnie jutro na otwarciu wszystko będzie zapięte na ostatni guzik.
W sobotni poranek odbędzie się oficjalne powitanie polskiej reprezentacji w Strbskim Plesie. Tego samego dnia naszą ekipę odwiedzą Minister Sportu Andrzej Biernat i Ambasador Rzeczypospolitej Polski w Republice Słowackiej Tomasz Chłoń. Natomiast o godzinie 18:00 rozpocznie się ceremonia otwarcia zawodów.
Na Słowacji Polskę będzie reprezentowało ponad 30 zawodników. W Strbskim Plesie zostaną rozegrane konkurencje narciarstwa klasycznego, czyli biegi i skoki narciarskie, a także kombinacja norweska. Natomiast w pobliskim Osrblie będą rywalizować biathloniści.
Nasi zawodnicy pytani o medalowe szanse podczas słowackiej części Uniwersjady podchodzą do sprawy z rezerwą. - Na pewno chciałbym powtórzyć osiągnięcie z zeszłego roku. Jednak nigdy nie jest łatwo walczyć o medale. Każdy chce zdobyć ten krążek. Jednak jesteśmy pozytywnie nastawieni przed startem. Będziemy walczyć - mówi Adam Cieślar. Nasz kombinator norweski będzie bronił w Strsbkim Plesie dwóch złotych medali przywiezionych z Trentino.
Walkę na całego zapowiada biegacz Mateusz Ligocki. - Mam nadzieję dać tutaj z siebie wszystko. Spróbujemy powalczyć w drużynie. Mamy Maćka Staręgę. To jest nasze najmocniejsze ogniwo i na nim chcemy oprzeć naszą sztafetę. Nasz zawodnik dobrze zna uniwersjadowe trasy w Strbskim Plesie: - Określiłbym je jako umiarkowane. Są dosyć ostre podbiegi i zjazdy. Natomiast różnica w wysokości nie jest taka duża.
Na tegorocznej Uniwersjadzie zabraknie naszego multimedalisty z Trentino Jana Szymańskiego. Jednak panczenista wspiera reprezentację jako jej ambasador. - Życzę moim koleżankom i kolegom, żeby zdobyli jak najwięcej medali i zawsze walczyli do końca, bo o to chodzi w sporcie. Nie zawsze liczą się zwycięstwa. Ważne jest to, że podejmuje się walkę. Życzę im również tego, że kiedy skończą swoje starty mieli uśmiech na twarzy i mogli powiedzieć, że dali z siebie wszystko - mówił podczas ceremonii pożegnania biało-czerwonych w Katowicach nasz brązowy medalista z Soczi.
Maciej Wadowski, Strbskie Pleso - Biuro Misji Polskiej Reprezentacji, Strbskie Pleso, Osrblie/Granada 2015