Piotr Żyła: Gdyby nie system KO - byłby finał

Piotr Żyła nie zaliczy pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni do udanych. Po zawodach podzielił się swoimi spostrzeżeniami ze SportoweFakty.pl.

W tym artykule dowiesz się o:

- Gdyby dzisiejszy turniej rozgrywano według normalnych zasad, awansowałby do finału. W Turnieju Czterech Skoczni obowiązuje jednak system KO i trzeba się temu podporządkować. Powinienem wczoraj lepiej skakać, a wówczas nie musiałbym rywalizować z tak dobrym przeciwnikiem - powiedział dla SportoweFakty.pl Piotr Żyła.

Polski skoczek nie spodziewał się, że pokona Gregora Schlierenzauera, ale liczył, że znajdzie się w drugiej serii. - Nie spodziewałem się, że wygram z nim bezpośredni pojedynek. Liczyłem jednak, że może znajdę się w gronie pięciu szczęśliwych przegranych, którzy awansują także do finału. Niestety, trochę zabrakło. Szkoda. Cieszę się, że akurat w konkursie trafiłem z udanym skokiem. Szkoda, że nie dane mi było dziś skoczyć w drugiej kolejce - dodał Żyła.

Żyła liczy na dobrą postawę w kolejnym konkursie Turnieju Czterech Skoczni. - Trzeba tam ponownie skoczyć swoje i najpierw zakwalifikować się do turnieju, a później zobaczymy. Na pewno podchodzę ze spokojem do rywalizacji noworocznej w Ga-Pa. Liczę, że może tym razem szczęście się uśmiechnie - wyjaśnił Żyła.

Pomimo słabej postawy polskich skoczków, Żyła nie narzeka na atmosferę w kadrze. - Rzeczywiście, skaczemy tak, jak skaczemy i na pewno jesteśmy rozczarowani dyspozycją. Mimo wszystko, atmosfera w kadrze jest dobra. Ciężko pracujemy, by osiągać lepsze wyniki - ocenił postawę swoją i kolegów z drużyny.

Żyła na zwycięzce Turnieju Czterech Skoczni typuje Wolfganga Loitzla. Powiedział również, w jaki sposób spędzi najbliższe dni. - Przed południem kwalifikacje do noworocznego konkursu, a później zobaczymy. Jakiś szczególnych planów nie mamy. Wieczorem spotkamy się w gronie skoczków i kadry szkoleniowej. Wypijemy lampkę szampana i pójdziemy spać. W Nowy Rok musimy wcześnie rano być już na nogach - zakończył Piotr Żyła.

Źródło artykułu: