Arianna Follis ponownie najlepsza w sprincie, Justyna Kowalczyk daleko

Daniel Ludwiński 01 Stycznia 2009, 17:30

Piąty etap na dystansie 1200 metrów w Novym Meście był drugim i zarazem ostatnim o charakterze sprintu. W przeciwieństwie do zawodów rozegranych w Pradze rywalizacja odbywała się nie na płaskiej trasie pomiędzy budynkami, lecz w lesie, na odcinku pełnych podbiegów, szczególnie w jego końcówce. Wieczorne zawody, rozgrywane przy sztucznym świetle, mogły więc być daleko lepsze dla Justyny Kowalczyk niż te, które rozegrano w stolicy Czech. Niestety, było znacznie gorzej i to nie z winy Polki. W kwalifikacjach było całkiem nieźle, jednak w ćwierćfinale Polka upadła z powodu jednej z rywalek i oczywiście nie było już mowy o odrobieniu strat – Kowalczyk zakończyła na tym etapie swój udział w zawodach. Niewielkim pocieszeniem mógł być więc tu fakt, że upadków było w ciągu całego etapu bardzo dużo i prócz naszej zawodniczki w ten sam sposób szanse na dobry wynik straciło też wielu innych biegaczy i biegaczek.

Finałowy bieg pań zakończył się wygraną Arianny Follis, która wcześniej w sprincie była też najlepsza w Pradze i zapewniła sobie tym samym triumf w klasyfikacji sprinterskiej. Włoska biegaczka o pół sekund pokonała Petrę Majdić i o kolejne trzy dziesiąte Aino Kaisę Saarinen. Cała trójka to ścisła czołówka klasyfikacji generalnej Tour de Ski, podobnie jak Virpi Kuitunen i Marit Bjoergen, które biegły w finale B. Tak dobre wyniki wszystkich najgroźniejszych rywalek oznaczają niestety, że Justyna Kowalczyk poniosła w Novym Meście sporą stratę w klasyfikacji łącznej.

Rywalizacja mężczyzn toczyła się pod dyktando Norwegów, którzy w finale A mieli trzech swoich zawodników. Po bardzo zażartej walce do ostatnich metrów ostatecznie triumfatorem został Petter Northug, który po nieco słabszym występie w rozegranym dzień wcześniej biegu na 15 kilometrów ponownie przesunął się w górę z zajmowanego dotąd dziesiątego miejsca w całym Tourze. Tuż za nim linię mety przeciął zwycięzca z Pragi Tor Arne Hetland, który zapewnił sobie tym samym triumf w klasyfikacji sprinterskiej, oraz włoski weteran Cristian Zorzi, który na podium zawodów Pucharu Świata powrócił po dłuższej przerwie. Z dobrej strony zaprezentował się też lider Tour de Ski Dario Cologna – Szwajcar był w finale piąty i powiększył przewagę nad najgroźniejszymi konkurentami do końcowego sukcesu. Nasz reprezentant Janusz Krężelok podobnie jak Kowalczyk odpadł w ćwierćfinale, w którym zajął czwartą lokatę.

Uczestników Tour de Ski czeka teraz dzień przerwy, a po nim w sobotę i niedzielę dwa finałowe etapy we włoskim Val di Fiemme. W sobotę kobiety czeka bieg na 10, a mężczyzn 20 kilometrów stylem klasycznym ze startu wspólnego.

Klasyfikacja generalna Tour de Ski - kobiety (po pięciu z siedmiu zawodów): 1. Kaisa Aino Saarinen (Finlandia) 59.30,4 2. Virpi Kuitunen (Finlandia) 13,8 s straty 3. Marit Bjorgen (Norwegia) 37,0 4. Petra Majdic (Słowenia) 44,1 5. Arianna Follis (Włochy) 52,8 6. Justyna Kowalczyk (Polska) 1.33,8 7. Marianna Longa (Włochy) 1.51,2 8. Ritta-Liisa Roponen (Finlandia) 2.28,5 9. Pirjo Muranen (Finlandia) 2.28,8 10. Anna Haag (Szwecja) 2.44,6 Klasyfikacja generalna Tour de Ski - mężczyźni (po pięciu z siedmiu zawodów): 1. Dario Cologna (Szwajcaria) 1:26.02,4 2. Wasilij Roczew (Rosja) 23,5 s straty 3. Eldar Roenning (Norwegia) 32,5 4. Petter Northug (Norwegia) 48,5 5. Axel Teichman (Niemcy) 55,9 6. Dahl John Kristian (Norwegia) 1.16,0 7. Devon Karshaw (Kanada) 1.26,0 8. Giorgio Di Centa (Włochy) 1.28,0 9. Pietro Piller Cottrer (Włochy) 1.31,7 10. Tor Arne Hetland (Norwegia) 1.35,0