1 stycznia 2009 dla Wolfganga Loitzla to jeden z najszczęśliwszych dni w życiu. - Na pewno najszczęśliwszy w mojej sportowej karierze. Tyle lat czekałem na pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata, aż wreszcie się doczekałem - mówił najbardziej doświadczony z austriackich skoczków. - Oczywiście, że chciałbym wygrać cały Turniej Czterech Skoczni. To wielkie marzenie każdego ze skoczków, a tym bardziej Niemców i Austriaków, którzy współorganizują tę prestiżową imprezę. Jestem uskrzydlony zwycięstwem w konkursie noworocznym w Garmisch-Partenkirchen. Po austriackiej stronie turnieju również zapowiadam walkę i wierzę, że doping tysięcy naszych kibiców zmobilizuje mnie do jeszcze lepszych skoków - dodaje Loitzl.
Z Garmisch-Partenkirchen
Maciej Kmiecik