Strocone nadzieje - Mateusz Rutkowski: Skaczę już tylko dla przyjemności

Zaczynają się Mistrzostwa Świata Juniorów w Zakopanem. 4 lata temu w Stryn Mateusz Rutkowski zdobył złoty medal, dziś szansę na sukces ma jego młodszy brat- Łukasz.

Monika Szandała
Monika Szandała

Przed Mateuszem Rutkowskim nikt znad Wisły nie osiągnął w zawodach tej rangi takiego sukcesu. Takie trofeum to przepustka do wielkiej kariery. Świadczyły o tym osiągnięcia wielkich poprzedników Polaka: Mattiego Nykänena, Ari-Pekki Nikkoli, Toniego Nieminena, Janne Ahonena, Veli-Mattiego Lindströma, Heiza Kuttina, Martina Höllwartha i Thomasa Morgensterna, który odbierze za niespełna 3 tygodnie kryształową kulę.

Temu ostatniemu Rutkowski odebrał tytuł podczas konkursu w norweskim Stryn w 2004 roku. O przypadku nie mogło być mowy- poprowadził w końcu drużynę do wicemistrzostwa świata. Dziś jego koledzy z tamtego zespołu- Kamil Stoch i Stefan Hula- to podstawowi reprezentanci Polski w Pucharze Świata.

W krajowych mistrzostwach Mateusz był drugi, do pokonania Małysza zabrakło mu jedynie 3,2 pkt. Na mamucie tylko dwóm Polakom przed nim udało się przelecieć ponad 200 metrów.

Ma wszystko, co dobremu skoczkowi potrzeba- moc, siłę i technikę- zachwycał się Łukasz Kruczek.

W ślad za dobrymi wynikami natychmiast przyszła sława i wielkie pieniądze. Menadżer Federer kusił wielkim kontraktem i na dzień dobry wręczył kilkanaście tysięcy euro. Swoje, w formie nagród, dorzuciły też Ministerstwo Edukacji Narodowej, klub, gmina i burmistrz Nowego Targu.

Dalej Mateusz Rutkowski zabrnął w ślepy zaułek. Po piwo sięgnął dość wcześnie, a co gorsza, usiadł w stanie nietrzeźwym za kierownicą. Utył, wyleciał z kadry A, potem B. Jeszcze podczas wielkich sukcesów w mediach głośno było o jego grubiańskim zachowaniu i wulgarnych odzywkach do dziennikarzy i fanów. Mateusz nie poradził sobie z popularnością. Kilka razy próbował wrócić do skoków, miał różnych sponsorów, do formy już nie wrócił.

18 kwietnia Mateusz skończy 22 lata. Ma syna, Seweryna, który urodził się w połowie 2006 roku. Z Bożeną najpierw wzięli ślub cywilny, potem kościelny.

Miesiąc temu zdecydował się oficjalnie zakończyć karierę: Nadal dojeżdżam na treningi, ale tylko dla przyjemności. Ale jak mi pan znajdzie sponsora, to mogę wrócić na skocznię. Bo żałuję, że tak to się skończyło- mówi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×