- Myślę, że Janek nie zostałby mistrzem świata - powiedział Jan Kucera. - W Kanadzie miał doskonałe warunki do treningu. W Czechosłowacji regularnie jeździliśmy na Petraki, ale nie była to góra, umożliwiająca kształtowanie narciarskiego talentu. Na Chopok było daleko.
Jak poinformował tata przyszły mistrz świata pierwsze narty dostał gdy miał osiemnaście miesięcy. Kosztowały trzy dolary.
- Jednak w Kanadzie narciarstwo alpejskie jest sportem dla ludzi bogatych - powiedział Jan Kucera. - Zacząłem więc wieczorami i w weekendy pracować w górskim Ski Patrolu. Dzięki temu syn miał darmowe karnety na wyciągi. Z czasem wygrywał z dziećmi tych bogatych. Jego talent został szybko dostrzeżony przez trenerów.
Rodzice złotego medalisty - matka inżynier ekonomii, ojciec architekt - wyjechali z Czechosłowacji w 1980 roku. Mieli do wyboru osiedlenie się w Australii, USA lub Kanadzie i wybrali tę ostatnią.