Po skokach Kamila Stocha (123 metry) i Łukasza Rutkowskiego (121 metrów) drużyna zajmowała 5. pozycję. Szansę na medal Polacy zawdzięczają Stefanowi Huli, który lądował na 127 metrze skoczni Jested. Niewiele brakowało, a medalowej pozycji pozbawiłby Polaków... Adam Małysz, który skakał z tej samej belki co Hula, uzyskał jednak 6 metrów mniej.
Po I serii prowadzi Austria, która ma 16,5 punktu przewagi nad reprezentacją Norwegii. Polacy mają na swoim koncie 479,6 punktu. Po piętach depczą im Japończycy, którzy dzięki rewelacyjnemu występowi Takanobu Okabe (127 metrów) tracą do biało-czerwonych zaledwie 3,8 punktu.
Niespodziewanie po słabszych skokach Kalle Keituri i Ville Larinto dopiero 5. pozycję zajmują Finowie. Do finału zakwalifikowali się także Czesi, Słoweńcy oraz Francuzi.
W drugiej serii nie wystąpią Kazachowie, Włosi, a także Niemcy i Rosjanie, którzy jeszcze przed konkursem wymieniani byli w gronie faworytów drużynowych zmagań.
Wyniki I serii:
1. Austria 503.0 pkt
2. Norwegia 486.5 pkt
3. Polska 479.6 pkt (Kamil Stoch 123 m, Łukasz Rutkowski 121 m, Stefan Hula 127 m, Adam Małysz 121 m)
4. Japonia 475.8 pkt
5. Czechy 472.9 pkt
6. Finlandia 472.0 pkt
7. Słowenia 450.3 pkt
8. Francja 438.1 pkt
9. Rosja 431.1 pkt
10. Niemcy 427.4 pkt
11. Włochy 394.6 pkt
12. Kazachstan 385.9 pkt