Tylko on wskoczył do czołówki. Polacy mają nad czym pracować

Wobec niemal bezwietrznych warunków organizatorzy zdecydowali się na wysokie ustawienie rozbiegu. To sprawiło, że już na samym początku zobaczyć można było serię kilku skoków poza granicę 130. metra.

Bardzo dobrze z Neue Große Olympiaschanze (HS140) przywitał się Constantin Schmid. Skaczący tym razem w grupie krajowej reprezentant Niemiec uzyskał 137 metrów i długo znajdował się na prowadzeniu. Wyprzedził go dopiero ruszający ze skróconego rozbiegu Markus Mueller.

Dla większości reprezentantów Polski bariera 130 metrów okazała się nieosiągalna. Choć podkreślić należy, że jedynie Piotr Żyła nie doskoczył do punktu K, osiągając 124,5 metra. Niemal identyczne skoki oddali Dawid Kubacki i Jakub Wolny - po 128,5 metra. Dzieliło ich tylko 0,5 punktu rekompensaty za wiatr.

ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"

Zdecydowanie najlepiej spośród Biało-Czerwonych spisał się Aleksander Zniszczoł. Nie przeszkodził mu fakt, że chwilę wcześniej rozbieg ponownie został skrócony, po tym jak skocznię przeskoczył Halvor Egner Granerud.

136,5 metra reprezentanta Polski, przy nieznacznym wietrze w plecy, dawało mu na tamten moment 2. miejsce - raptem 0,9 pkt za Norwegiem. Ostatecznie został sklasyfikowany na dobrej 7. pozycji.

Zwyciężył Stefan Kraft po skoku na 140 metrów. Nie licząc Zniszczoła, podopieczni Thomasa Thurnbichlera wypadli niemrawo w pierwszym treningu. Paweł Wąsek był 24., Jakub Wolny 28., Dawid Kubacki 29., a Piotr Żyła 45., ex aequo z Lucą Rothem.

Wyniki pierwszego treningu w Garmisch-Partenkirchen

Trzeci turniej ekscytujących skoków narciarskich. Tym razem w austriackim Innsbrucku. Oglądaj na żywo w TVN o 13:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)