Czech ostatnio startował w zawodach 15 marca 2008 roku, nie boi się jednak powrotu po tak długiej przerwie. - Pod kątem siły i kondycji nie jest ze mną źle. Muszę jedynie popracować nad dynamiką. Pół roku porządnie nie trenowałem, a rok nie skakałem, więc nie będzie to proste, ale wierzę, że letnie treningi przyniosą efekty - powiedział 22-latek.
Hajek rozpocznie przygotowania razem z kadrą B. Niestety nie może już liczyć na pomoc swojego osobistego trenera - Jakuba Jiroutka, który za kilka tygodni na stałe wyjedzie do Włoch, gdzie razem z Roberto Ceconem będzie trenował kadrę narodową Italii.
Wciąż nie wiadomo, kto w przyszłym sezonie poprowadzi czeską drużynę. Prawdopodobnie kadrę A poprowadzi David Jiroutek, natomiast kadrę B - Michal Dolezal.
Antonin Hajek jest prawdziwym pechowcem. W 2005 roku w serii próbnej przed MŚ w Oberstdorfie zaliczył upadek i nie mógł wziąć udziału w konkursie. Rok później, dwa tygodnie przed Igrzyskami Olimpijskimi, wykryto u niego przepuklinę, która wymagała natychmiastowej operacji, co w ostatniej chwili przekreśliło jego szanse na wyjazd do Turynu.