Podobnie jak podczas rozegranych w Oslo w ostatni weekend zawodów Pucharu Świata w biegach narciarskich, tak i teraz warunki były dalekie od idealnych z uwagi na mokry śnieg utrudniający bieg szczególnie mniej doświadczonym zawodniczkom. Na szczęście nie było tym razem żadnych problemów z wiatrem, więc nie zabrakło biathlonistek bezbłędnych na strzelnicy.
Do tego grona nie należała wprawdzie Swietłana Slepcowa, jednak młoda Rosjanka bardzo dobrze pobiegła i mimo jednej karnej rundy zdołała odrobić stratę poniesioną na strzelnicy, pokonując o ponad siedem sekund Torę Berger i o blisko dziesięć Kati Wilhelm. Niewielkie różnice między nimi zwiastują bardzo emocjonującą walkę na trasie sobotniego biegu pościgowego.
Wyjątkowo ciekawie przedstawia się także sytuacja w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Dotychczasowa liderka Sandrine Bailly w Holmenkollen wypadła poniżej swoich możliwości i uzyskała szesnasty czas, co wykorzystała Magdalena Neuner. Niemka również nie zachwyciła - była siódma - jednak objęła prowadzenie i w tej chwili to ona ma największą szansę na wywalczenie Pucharu Świata. Neuner ma już na koncie małą Kryształową Kulę za sprint, którą zapewniła sobie właśnie dziś.
W Oslo punkty pucharowe zdobyły dwie Polki. Zarówno Magdalena Gwizdoń jak i Krystyna Pałka po jednym razie pudłowały na strzelnicy i zajęły odpowiednio jedenaste i dwudzieste trzecie miejsce. Oprócz nich na starcie nie zabrakło Agnieszki Grzybek, która również musiała pokonywać jedną karną rundę i uplasowała się na pięćdziesiątej czwartej pozycji.
W czwartek w stolicy Norwegii rozegrany zostanie jeszcze sprint mężczyzn zaplanowany na 14:15.