Małysz przeciwny innowacjom

Już w najbliższy weekend zostanie zainaugurowany cykl Letniej Grand Prix w skokach narciarskich. FIS zamierza w tych zawodach sprawdzić nowe regulamin. Zdecydowanie sprzeciwia się mu Adam Małysz - czytamy w Dzienniku Polskim.

W niemieckim Hinterzarten, gdzie zostanie zainaugurowany letni sezon skoków narciarskich, kibice będą mieli po raz pierwszy okazję zobaczyć, na czym polega nowy regulamin, który wprowadza wiele innowacji do systemu liczenia punktów. Od kilku miesięcy, jest on intensywnie propagowany przez Międzynarodową Federację Narciarską.

Jeśli nowy regulamin zda egzamin podczas letnich konkursów skoków, będzie obowiązywać już w sezonie olimpijskim. Wprowadza on nowe zasady punktowania, które docelowo mają zmniejszyć wpływ wiatru na wyniki. Opracowane zostały bardzo skomplikowane tabele i wzory, według których, będzie obliczana punktacja.

Nowy regulamin nie zyskał zbyt wielu zwolenników wśród skoczków narciarskich. Sprzeciwia się mu także najlepszy polski skoczek narciarski, Adam Małysz, który uważa, że matematyka nie powinna tak głęboko wkraczać w sportową rywalizację.

- Rozumiem intencje zwolenników reform, aby wszystkim skoczkom zapewnić takie same warunki startu. Ale nie tędy droga. Matematyka nie może zastępować rywalizacji na skoczni. Jestem zdecydowanie przeciwny nowym regułom - mówi Małysz.

Źródło artykułu: