Tuż za nim znaleźli się Norweg Tom Hilde (135m) oraz zawodnik naszych zachodnich sąsiadów i zwycięzca Pucharu Świata w Zakopanem sprzed kilku lat - Michael Uhrmann (135,5m).
Po raz kolejny z bardzo dobrej strony zaprezentował się były kombinator norweski z Austrii - David Zauner, który wylądował na 134m, co pozwoliło mu na zajęcie czwartego miejsca. Nieźle wypadli również Francuz Emmanuel Chedal(134m), a także mistrzowie świata - w kategorii juniorów Lukas Mueller (133,5m) i seniorów - Andreas Kuettel (132,5m). Warto zaznaczyć również, że długo na prowadzeniu po skoku na 131,5m utrzymywał się Jernej Damjan.
W głównych zmaganiach weźmie udział pięciu Polaków. Oprócz Adama Małysza w środę na olimpijskim obiekcie w Pragelato pojawią się Maciej Kot, Krzysztof Miętus, Łukasz Rutkowski, a także Marcin Bachleda. Swoją próbę zupełnie zepsuł natomiast Kamil Stoch, który dość nieoczekiwanie został najsłabszym ogniwem w naszym zespole.
Z czołówki najbardziej pozytywnie zaskoczył Anders Jacobsen. Podopieczny Miki Kojonkoskiego osiągnął aż 139m, po czym obniżono długość najazdu przed występem lidera cyklu - Simona Ammanna. Szwajcar jednak również potwierdził swoje aspiracje do triumfu we Włoszech i mimo to zaliczył 133,5m. Do walki o podium mogą szykować się również kibice "Orła z Wisły". Czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli w pięknym stylu uzyskał aż 137m, co było drugą odległością konkursu kwalifikacyjnego.