Narciarska petycja w Skandynawii

Fani biegów narciarskich w Szwecji na jednym z portali internetowych poświęconych tej dyscyplinie sportu podpisują petycję, która ma trafić do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, a dotyczy sprzeciwu wobec rozgrywaniu najdłuższych dystansów na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich metodą ze startu wspólnego. Na liście nie brak nazwisk znanych zawodników.

Skandynawia zawsze w narciarstwie klasycznym była bastionem sportowego konserwatyzmu i sprzeciwiała się większości zmian wprowadzanych w poszczególnych konkurencjach. Nie inaczej było kilka lat temu, gdy FIS postanowiła zaniechać dawnej zasady przeprowadzania biegów na 30 i 50 km mężczyzn oraz 15 i 30 km kobiet według tzw. interval start, gdy uczestnicy startują co trzydzieści sekund i rywalizują bardziej z czasem niż bezpośrednio z rywalami, na rzecz wspólnego startu całej stawki zawodników. Nowa reguła miała przyciągnąć nowych kibiców, dla których zgodnie z założeniem ma być łatwiejsza do zrozumienia, jednak wzbudza liczne protesty wśród fanów interesujących się biegami od lat.

Jedna ze szwedzkich stron internetowych na temat biegów narciarskich stworzyła więc petycję, pod którą podpisują się osoby będące za powrotem do dawnych zasad argumentując to nudnym przebiegiem większości biegów męskich – na igrzyskach olimpijskich w Turynie oraz na mistrzostwach świata w Oberstdorfie, Sapporo i Libercu na dystansie 50 kilometrów dopiero kilka ostatnich kilometrów pełnych było ataków i zaciętej rywalizacji, a wcześniej przez blisko dwie godziny zwarta grupa biegła razem czekając na decydującą rozgrywkę w końcówce. Lista powiększa się szybko i obecnie jest już na niej ponad 2500 nazwisk, a wśród nich nie brak znanych narciarzy jak m.in. Fredrika Oestberga, Henrika Forsberga, czy Frode Estila. Ten ostatni, dwukrotny mistrz olimpijski i czterokrotny mistrz świata, już wcześniej nieraz wypowiadał się przeciwko biegom ze startu wspólnego, między innymi w wywiadzie dla portalu SportoweFakty.pl

Liczne grono popierających petycję nie oznacza jednak raczej, że FIS zgodnie z ich postulatem zrezygnuje z biegów ze startu wspólnego. Nowe reguły przyciągnęły bowiem liczne grono nowych fanów biegów, a transmisje telewizyjne gromadzą więcej widzów niż przed laty i Międzynarodowa Federacja Narciarska już od dłuższego czasu jest zdania, że rozwój biegów narciarskich idzie w dobrym kierunku.

Źródło artykułu: