Po awansie Arged Malesy Ostrów do PGE Ekstraligi żużlowcy, którzy w listopadzie związali się umowami z tym klubem mogli wybrać tylko jeden zagraniczny zespół, w którym będą występować w sezonie 2022. Tomasz Gapiński zrezygnował z ligi duńskiej i związał się z Vetlandą Speedway.
W utytułowanej drużynie jednak nie pojeździł, bowiem Vetlanda ogłosiła upadłość i wycofała się z rozgrywek ligowych. Dopiero teraz, kiedy rozegrano kilka kolejek, Gapiński znalazł się w kręgu zainteresowań trenerów innych ekip.
Po czterech porażkach z rzędu po wzmocnienia sięgnęła Rospiggarna Hallstavik, która parafowała umowę z Gapińskim. - To dobry i stabilny zawodnik. Posiadałem Tomasza w Vargarnie kilka lat temu i od tego czasu bardzo dobrze się znamy. Bardzo dobrze nam się pracowało wtedy i fajnie będzie znów to uczynić. Biorąc pod uwagę kontuzje, które nas nawiedziły, czuliśmy potrzebę zakontraktowania kolejnego zawodnika. Dzięki Tomaszowi możemy ugrać więcej, a początek sezonu nie był dla nas zbyt łatwy - powiedział Peter Jansson na łamach klubowego serwisu.
Najbliższy mecz Rospiggarna ma do odjechania 26 maja (czwartek). Na własnym torze zmierzą się oni z Kumla Indianerną. Zakontraktowanie Gapińskiego powoduje konieczność rozstania się z Brocem Nicolem.
Czytaj także:
Zirytowany Bartosz Zmarzlik. "Nie o to chodzi w żużlu"
Lawina hejtu w kierunku menedżera Startu. Wojsko go na to przygotowało
ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała o swoich występach: "Szału nie ma"