Żużel. Falubaz z dużą szansą na szybki powrót na właściwe tory. Zawodzący Orzeł skazany na pożarcie

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke

Po pierwszej porażce w sezonie i przy okazji stracie cennego punktu bonusowego, a przez to też fotelu lidera na swój tor wraca Stelmet Falubaz. Jego najbliższym będzie rywalem H.Skrzydlewska Orzeł, który w ostatnich tygodniach zawodzi oczekiwania.

- Widziałem, co się dzieje z formą drużyny. Nie ma żadnej stabilizacji. Jeśli jadą obcokrajowcy, to nie jadą Polacy i odwrotnie. To się ciągle powtarza - grzmiał Witold Skrzydlewski po ostatniej wpadce H.Skrzydlewska Orła. Łodzianie przegrali u siebie z beniaminkiem - Trans MF Landshut Devils, a przecież mieli przy dobrych wiatrach powalczyć z tym rywalem nawet o bonus.

Ten stracił Stelmet Falubaz Zielona Góra, który miniony weekend również kończył w nie najlepszym nastroju po tym, jak przegrał w Bydgoszczy i roztrwonił przewagę z pierwszego spotkania. W wyniku tego Abramczyk Polonia zrównała się z nim dorobkiem punktowym w tabeli eWinner 1. Ligi, jednakże to ona prowadzi z uwagi na lepszy bilans dwumeczu.

Szansa na odkucie się jest jednak spora, bo teraz Myszka Miki pojedzie u siebie, a Orzeł zawodzi. Od początku maja przegrał cztery z sześciu spotkań, w tym raz też zremisował i ten podział punktu dotyczył właśnie starcia z zielonogórzanami. W Łodzi mecz dostarczył ogromnych emocji, choć gospodarze mogli pluć sobie w brodę. Najpierw bowiem odrobili sporą stratę (15:21), sami wypracowali taką samą przewagę (36:30), a potem nawet byli bliscy przegranej. Ostatecznie po wygranej 4:2 doprowadzili do remisu.

ZOBACZ WIDEO Kacper Pludra: Cieszę się, że trafiłem do Grudziądza. Odżyłem

W sobotnie popołudnie w Zielonej Górze faworytem będzie jednak z pewnością wicelider. Z przekonaniem o własnej sile, o czym dobitnie przekonała się poprzednia drużyna, która zawitała do Winnego Grodu. Przed niespełna dwoma tygodniami rozbity przez Falubaz został ROW Rybnik (34:56). W tym pojedynku miejscowi wreszcie pokazali swoje możliwości, a przy okazji dali kibicom wiele frajdy, bo mecz mimo wysokiego wyniku obfitował w wiele ciekawych akcji i twardą walkę.

Przed tym meczem łódzki zespół zdecydował się na małą korektę w składzie. Luke Becker powędrował pod numer osiem, czyli pod ten, pod którym startował niejednokrotnie w poprzednim sezonie. Od początku zawodów należy się go spodziewać jeżdżącego w miejsce młodzieżowca, Nikodema Bartocha. Notabene wychowanka Falubazu.

Awizowane składy:

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
1. Niels Kristian Iversen
2. Norbert Kościuch
3. Nikodem Bartoch
4. Marcin Nowak
5. Brady Kurtz
6. Mateusz Dul
7. Aleksander Grygolec
8. Luke Becker

Stelmet Falubaz Zielona Góra
9. Damian Pawliczak
10. Max Fricke
11. Rohan Tungate
12. Jan Kvech
13. Krzysztof Buczkowski
14. Dawid Rempała
15. Nile Tufft

Początek meczu: godz. 16:30
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Przemysław Brucheiser
Wynik pierwszego meczu: 45:45

Przewidywana prognoza pogody (za: yr.no):
Temperatura: 31°C
Wiatr: 18 km/h
Opady: 0.0 mm

CZYTAJ WIĘCEJ:
Mieszane uczucia zawodnika Falubazu. "W wielu biegach się męczyłem"
Żużel na świecie. Amerykańscy weterani pokazali klasę. Zwycięstwo zawodnika Unii

Źródło artykułu: