Prezes Arged Malesy Ostrów postępami swoich prac dzieli się w mediach społecznościowych i widać, że sporo się dzieje w kwestii budowy toru dla żużlowego narybku w Ostrowie. - Mamy obowiązek posiadania minitoru. Prace trwają. Podłoże zostało już wykonane. Nawierzchnia jest zamówiona. Tak samo glinka i jak tylko materiał dojedzie, będziemy go układać - tłumaczy Waldemar Górski.
Minitor zlokalizowany będzie na działce prezesa ostrowskiego klubu. - Tak naprawdę nie było gdzie go pobudować. Trochę ogrodu mam, więc udostępniłem to miejsce pod minitor. Mnie w domu więcej nie ma, jak jestem, więc warkot motocykli nie będzie mi przeszkadzał. Gorzej będzie miała moja żona, ale myślę, że dla niej to nie będzie kłopot - śmieje się Górski.
Tor będzie miał 120 metrów długości. Szerokość na łukach wynosi 12 metrów, a na prostych 7 metrów. - Na ten moment mamy przywieziony gruz. Niedługo przyjedzie walec i będziemy ten gruz ubijać. Na to pójdzie już właściwa nawierzchnia. Czekamy już tylko na transport nawierzchni. Samo ułożenie toru nie będzie już problemem, kiedy walec będziemy mieć na miejscu. Przywieziemy słomę, z której wykonane zostaną bandy i pojedziemy - cieszy się prezes beniaminka PGE Ekstraligi.
Projekt toru zaakceptował Leszek Demski. - Zakupiliśmy specjalny ciągnik do równania tego toru. Będziemy przygotowani do prac na nim. Tor wykonuję osobiście na podstawie projektu, który akceptował Leszek Demski - kończy Waldemar Górski.
Zobacz także:
Kibice walczą o nowy stadion
Motor może zmienić transferową strategię
ZOBACZ WIDEO Pracował nad słabościami i okazał się objawieniem. Bellego mówi, co jeszcze musi poprawić