Obecnie w tabeli PGE Ekstraligi Betard Sparta Wrocław zajmuje dopiero siódme miejsce i ma już dwa punkty straty do szóstego ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Sytuacja będzie naprawdę poważna, jeśli goście nie zdołają wygrać piątkowego meczu w Ostrowie. Na taryfę ulgową wrocławianie nie mają co liczyć.
- To może być najciekawszy mecz sezonu. Arged Malesa Ostrów nie wygrała w tym roku jeszcze żadnego spotkania i wszyscy w tym klubie muszą zdawać sobie sprawy, że lepszej okazji niż triumf nad mistrzami Polski, już w tym roku nie będzie. Sparta jest w wyraźnym kryzysie, a ostrowianie radzą sobie u siebie całkiem dobrze. Jeśli gospodarze wygrają, to sytuacja wrocławian stanie się fatalna - przewiduje były zawodnik, Piotr Świst.
Wszystko wskazuje na to, że w drużynie Sparty wystąpi wracający po kontuzji barku Gleb Czugunow. Trudno jednak oczekiwać, by Rosjanin z polskim paszportem był w idealnej formie, bo na pewno wciąż odczuwa skutki fatalnego karambolu na turnieju Taia Woffindena. Daleki od szczytowej formy jest także sam Brytyjczyk, któremu wciąż doskwierają problemy z żebrami.
- Do problemów ze zdrowiem doszły poważne problemy sprzętowe i robi już naprawdę nieprzyjemnie dla wrocławian. Ostrowianie muszą powalczyć, bo to ich ostatnia duża szansa na punkty w tym roku. Jestem przekonany, że będą zmotywowani maksymalnie do tego meczu i nie odpuszczą żadnego biegu. Czeka nas naprawdę ciekawe spotkanie - dodaje Świst.
Czytaj więcej:
Kontrowersyjny koniec meczu w Gnieźnie
Pawlicki dalej walczy z bólem
ZOBACZ WIDEO Anders Thomsen o finansach Stali po zniknięciu Marka Grzyba