Podczas meczu Aforti Start Gniezno - Trans MF Landshut Devils bardzo groźnie wyglądający wypadek zaliczył Szymon Szlauderbach. Do kraksy doszło w trakcie czwartego wyścigu.
Na drugim łuku pierwszego okrążenia wychowanek leszczyńskiej Unii nadział się na tylne koło Kima Nilssona i z impetem uderzył w tor. Przy zawodniku szybko pojawiły się służby medyczne.
Po kilku chwilach Szlauderbach wszedł do karetki. Ambulansem odwieziono go do szpitala.
"Po upadku w 4. biegu niezdolny do dalszej jazdy jest Szymon Szlauderbach, który uda się na prześwietlenie do miejscowego szpitala" - przekazał Start Gniezno na Facebooku.
Upadek Szlauderbacha to kolejny cios dla czerwono-czarnych. Start w tym sezonie wciąż walczy z kontuzjami. Niedawno urazy leczyli m.in. Peter Kildemand czy Oskar Fajfer.
Czytaj także:
> Żużel. O losach meczu decydował ostatni wyścig. Trio na wagę dwóch punktów
> Żużel. Pojedynek dwóch drużyn z dołu tabeli. Goście nadal w grze o play-offy
ZOBACZ WIDEO Rocznica fatalnego upadku, którego można było uniknąć