Żużel. Start otrzymał mocny cios od beniaminka. 15. bieg zadecydował o bonusie

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Dimitri Berge
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Dimitri Berge

Trans MF Landshut Devils popisał się wielką determinacją i w dwumeczu z Aforti Startem Gniezno zgarnął aż trzy punkty. Niemiecka ekipa kropkę nad "i" postawiła w ostatnim wyścigu sobotnich zmagań.

Ekipa przyjezdna rozpoczęła spotkanie w Landshut od triumfu 4:2. Aforti Start Gniezno za długo z prowadzenia się jednak nie cieszył. Już w wyścigu juniorskim miejscowi wygrali 5:1 i później nie chcieli oddać inicjatywy.

Czwarty wyścig pogorszył nastroje w ekipie z pierwszej stolicy Polski. Wówczas groźny upadek zaliczył Szymon Szlauderbach. Wychowanek Unii Leszno wsiadł po nim do karetki, którą został odwieziony do szpitala.

Start próbował trzymać kontakt, lecz rywale okazywali się lepsi. Po 10. biegu drużyna Trans MF Landshut Devils prowadziła 35:25. Wówczas było już prawie jasne, że przyjezdni raczej tego meczu nie wygrają, a jedynie mogą pokusić się o walkę o punkt bonusowy. Start na pięć biegów przed końcem miał cztery "oczka" przewagi w dwumeczu. Każdy scenariusz był zatem możliwy.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Staszewski: Odpalimy i jeszcze dopiszemy punkty do tabeli

W szeregach gospodarzy tego dnia kapitalnie jechali chociażby juniorzy. To właśnie Norick Bloedorn i Erik Bachhuber robili różnicę i ciągnęli ekipę Landshut Devils w kierunku zwycięstwa. Triumfu miejscowi pewni byli już po 12. biegu. Niewiadomą nadal pozostawała kwestia bonusa. Przed wyścigami nominowanymi niemiecka ekipa zapewniła sobie dwupunktowe prowadzenie w dwumeczu.

Zawodnicy Startu przed najważniejszymi odsłonami dnia ewidentnie obniżyli loty. Solidny poziom trzymał jedynie Oskar Fajfer. Większe powody do optymizmu przed 14. i 15. biegiem mieli fani Landshut Devils. Były one jak najbardziej uzasadnione. Miejscowi świetnie zakończyli mecz, zgarniając trzy punkty. Sobotnie spotkanie niemiecka drużyna wygrała 55:35.

Punktacja:

Trans MF Landshut Devils - 55 pkt.
9. Kai Huckenbeck - 10+1 (2,1*,1,3,3)
10. Kim Nilsson - 11+1 (3,2,3,1,2*)
11. Erik Riss - 2+1 (0,1,1*,-)
12. Mads Hansen - 6+1 (2,0,2,2*)
13. Dimitri Berge - 11+1 (1*,1,3,3,3)
14. Norick Bloedorn - 9+2 (3,2*,2*,2,0)
15. Erik Bachhuber - 6+2 (2*,3,1*)

Aforti Start Gniezno - 35 pkt.
1. Antonio Lindbaeck - 10+1 (3,2*,2,2,1,0)
2. Ernest Koza - 4+1 (3,0,0,-,1*)
3. Peter Kildemand - 7 (1,3,1,0,2)
4. Szymon Szlauderbach - 0 (w,-,-,-)
5. Oskar Fajfer - 12 (0,3,3,3,2,1)
6. Mikołaj Czapla - 1 (0,1,0)
7. Marcel Studziński - 1 (1,0,0)
8. Philip Hellstroem-Baengs - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. (70,95) Lindbaeck, Huckenbeck, Kildemand, Riss - 2:4 - (2:4)
2. (70,37) Bloedorn, Bachhuber, Studziński, Czapla - 5:1 - (7:5)
3. (70,85) Koza, Hansen, Berge, Fajfer - 3:3 - (10:8)
4. (70,22) Nilsson, Bloedorn, Czapla, Szlauderbach (w) - 5:1 - (15:9)
5. (71,17) Kildemand, Lindbaeck, Riss, Hansen - 1:5 - (16:14)
6. (70,09) Bachhuber, Lindbaeck, Berge, Koza - 4:2 - (20:16)
7. (70,29) Fajfer, Nilsson, Huckenbeck, Studziński - 3:3 - (23:19)
8. (71,00) Berge, Bloedorn, Kildemand, Hellstroem-Baengs - 5:1 - (28:20)
9. (70,86) Nilsson, Lindbaeck, Huckenbeck, Koza - 4:2 - (32:22)
10. (70,92) Fajfer, Hansen, Riss, Czapla - 3:3 - (35:25)
11. (73,58) Huckenbeck, Hansen, Lindbaeck, Hellstroem-Baengs - 5:1 - (40:26)
12. (71,96) Fajfer, Bloedorn, Bachhuber, Studziński - 3:3 - (43:29)
13. (70,57) Berge, Fajfer, Nilsson, Kildemand - 4:2 - (47:31)
14. (72,50) Huckenbeck, Kildemand, Koza, Bloedorn - 3:3 - (50:34)
15. (70,82) Berge, Nilsson, Fajfer, Lindbaeck - 5:1 - (55:35)

Sędzia: Remigiusz Substyk

Czytaj także:
> Żużel. Przed Włókniarzem walka nie tylko o punkty. Muszą odbudować zaufanie kibiców
> Żużel. Piękny gest kibiców. Uczcili legendę obu klubów

Źródło artykułu: