Przypomnijmy, że w niedzielę przed 9. biegiem derbowego spotkania na tor i w sąsiadujące sektory zaczęto rzucać różne przedmioty, a na trybuny, gdzie zasiadali kibice gości, wkroczyły służby bezpieczeństwa. Niewiele brakowało, a mecz mógłby zakończyć się nawet walkowerem na korzyść Arged Malesy. Poszkodowany został również prezes ostrowskiego klubu, Waldemar Górski, który chciał uspokoić kibiców Unii. W zamian został zwyzywany i oblany piwem.
Pierwsze kłopoty zaczęły się jeszcze przed rozpoczęciem spotkania, gdy część pseudokibiców chciała sforsować bramę na stadionie w Ostrowie. Atmosfera była cały czas bardzo nerwowa, a do skandalicznych zachowań dochodziło nawet po zakończeniu meczu, gdy przyjezdni mieli pomału opuszczać swój sektor. Policja udokumentowała całe zdarzenie i zapowiedziała wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji.
Jeszcze w dniu spotkania zatrzymano dwóch 26-latków, którzy w trybie przyśpieszonym usłyszeli zarzuty z ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Jak podał portal infostrow.pl, we wtorek sąd zakończył już sprawę związaną z mieszkańcami Leszna i Wschowy. Obaj przyznali się do winy i zostali skazani na kary grzywny w wysokości po 6000 zł i dwuletnie zakazy wstępu na stadiony, z udziałem drużyny żużlowej z Leszna.
Wiadomo też, że policja w dalszym ciągu analizuje nagrania z niedzielnych derbów Wielkopolski. Ma to na celu ustalenie kolejnych osób, które zakłócały przebieg imprezy masowej, dlatego w najbliższym czasie można spodziewać się następnych informacji na ten temat.
Czytaj także:
- Żużel. Motor może wyrzucić Spartę z play-off i wybrać sobie łatwiejszego rywala
- Klub odpowiada poszkodowanemu dziennikarzowi. Jest także reakcja władz ligi
ZOBACZ WIDEO Takiego Hampela nie było od lat. Zdradził co zadecydowało o dobrych wynikach. Nie tylko sprzęt!